Kto kupuje tego typu brednie? Pracownicy placówki dyplomatycznej bawią się w oczywisty i łatwy do zwalczenia przekręt w imię tych kilkuset/kilku tysięcy głosów?
Zgłoszenie z wyprzedzeniem chęci głosowania w ambasadzie/konsulacie służy temu, że podaje się swój adres zameldowania i wtedy konsulat przekazuje informację do właściwej komisji wyborczej w Polsce, która skreśla sobie, że dany uprawniony nie odda głosu. Ma to sens, bo teoretycznie ktoś mógłby oddać głos w Pekinie rano, wsiąść w samolot i oddać ponownie w kraju (rzecz wykonalna nawet z przesiadką ze względu na różnicę czasu).
Natomiast jest jeszcze kategoria osób trwale mieszkających
Czy to słuszne ,żeby emigranci wybierali władzę w kraju? Ja rozumiem ,że niektórzy wyjechali na krótko jednak masa Polonii w USA głosuje od lat 90 w wyborach . Dlaczego pozwala się głosować tym których to nie dotyczy ? Dlaczego ktoś żyjący w innym kraju może wybierać władzę "dla nas?" Przecież to chore.
@adam-skowyt: Jak to nie dotyczy? Kraj należy do narodu. Poczytaj sobie konstytucję. To, że ktoś wyjechał nie oznacza, że przesłał być Polakiem i nie ma prawa wypowiadać się w sprawach własnego narodu.
Ile procent tych, którzy wyjechali w ogóle głosuje? Promil? To jest właśnie element, który jeszcze ich jakoś wiąże z narodem i podtrzymuje tożsamość.
A co z Polakami z Białorusi i Ukrainy? Oni są nadal w Polsce, nie są tzw.
@Soren: Są u siebie ? Gdzie płacą podatki oni a gdzie ja ? Kto musi żyć z tą wybraną władzą przez nich ? Jeśli wyjechali 20 lat temu i nie mają nawet meldunku tutaj na miejscu to niech nie decydują za resztę narodu. Nie mają moralnego prawa głosować i wybierać za tych ,którzy żyją w kraju. Pomijam tych co wyjechali na krótki okres czasu. Jednak ci co na stałe wyemigrowali nie
Komentarze (19)
najlepsze
Natomiast jest jeszcze kategoria osób trwale mieszkających
źródło: comment_BjSAAMHjFWYgKBjgdBK16JNL2u20antI.jpg
PobierzNIECH KTOŚ COŚ!!!!!111111111111
`
`
`
( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
Przecież to chore.
Ile procent tych, którzy wyjechali w ogóle głosuje? Promil? To jest właśnie element, który jeszcze ich jakoś wiąże z narodem i podtrzymuje tożsamość.
A co z Polakami z Białorusi i Ukrainy? Oni są nadal w Polsce, nie są tzw.