Tez kiedys taka babcia na mnie nakrzyczala jak sobie siedzialem :< Odpowiedzialem jej, ze wracam z zabiegu usuniecia lewego jadra, ale jak chce to moge jej ustapic miejsca. Babuszka sie obrazila i poszla na drugi koniec autobusu, do dzis mam wyrzuty sumienia, ze ja tak bezczelnie oklamalem.
U nas w Białymstoku jest jeszcze jeden rodzaj babć i dziadków. Siedzę sobie z dziewczyną na przystanku, trzymamy się za rękę, a jakieś stare babsko podchodzi i wyzywa nas od bezbożnych, rozpustnych młokosów. Kiedyś źle się poczułem więc usiadłem, moja dziewczyna usiadła mi na kolanie i usłyszeliśmy wiązankę od pewnej kobiety, że co to się stało z tą dzisiejszą młodzieżą, za grosz wstydu nie mamy, ale ubierała to w wulgaryzmy.
Wczoraj, w miejskim rozmawiałem, ze starszym Panem (na oko 65 lat). Nie mówił o niczym innym jak tylko o pogardzie dla kościoła, wierze w boga i biznesmenie znanym jako ojciec dyrektor. Dziadek tak się uniósł, że zaczął krzyczeć. Ludzie dookoła uśmiechali się pod nosami, a mi było jakoś tak nieswojo. W końcu rzadko spotyka się starszą osobę przeklinającą religię.
Zwykle ustępuję miejsca, bo mieszkam z babcią, która ma spore problemy z chodzeniem, choć może tego po niej nie widać i nie chciałbym, żeby kiedyś musiała stać w autobusie. Jednak często zdarzają się zaskakujące sytuacje.
Wracałam wieczorem tramwajem, poza mną ze 3 osoby. Wsiada jakaś babcia i prosi mnie, żebym ustąpiła jej miejsca. Wstałam, ale zapytałam ją, dlaczego nie usiądzie gdzies indziej, bo mnie to zainteresowało.
najbardziej przeraża bezmyślność wielu starszych ludzi - w tramie którym jeżdżę na uczelnię, zawsze jest ich najwięcej w godzinach, w których ludzie jeżdżą do/z pracy szkoły, czyli przed 8 i po 16. wystarczyłoby, żeby tacy ludzie jeździli około 10?11? i problem byłby zdecydowanie mniejszy.
No, ale buraki tańsze 4 grosze na tonie na drugim końcu miasta są jakimś argumentem.
a btw, to po takich artykułach możemy się spodziewać zmasowanego ataku Beretowych Hakierów
W autobusie wolę stać, nawet jeśli obok jest wolne miejsce siedzące. Robię tak tylko ze względu na agresywne, starsze osoby. Po prostu nie lubię jak ktoś na mnie krzyczy.
Dokładnie, najlepszy sposób. Od miesiąca mieszkam w Łodzi, tuż koło pętli tramwajowej, więc zawsze mam miejsce siedzące, ale kiedy tylko zbliżam się do śródmieścia, wstaję i resztę trasy jadę na stojąco. Nie zmęczę się, a uniknę zepsucia humoru.
Tak w ogóle, to się śmiejecie, że buraki na końcu maista tańsze o 4 grosze, ale prawdą jest, że cena może się różnić nawet o złotówke, no, albo tam pół, a jak ktoś dostaje pięć stów, na opłaty, leki, kieszonkowe, pomoc swoim dzieciom, radyjko, prezenty i jeszcze jedzenie, to trzeba szukać oszczędności, a jak mają autobus za darmo i cały dzień wolny, to co im szkodzi dalej pojechać?
Poza tym zadna ekonomiczna teza nie podwazy faktu ,ze babcine obiadki sa najlepsze na swiecie.I chocby to bylo najnieekonomiczniejsze na swiecie jechac po buraczki na koniec miasta,jezeli ma to pomoc stworzyc babciny majstersztyk , ja jestem za :)
Jak bym nie miala co robic to tez bym jechala. Zauwaz ,ze babki chociazby na koniec miasta po buraki jechaly ale zawsze obiad na czas maja.Chociazby za to szacunek dla nich sie jakis tam nalezy.Za te obiadki babcine...Bo idac do babci na obiad ludzie nie zdaja sobie sprawy co ona tak naprawde musiala zrobic ,zeby postawic im przed nosem pyszny bigosik ,rosolek z domowym makaronem czy schabowe z buraczkami....
Przypomniała mi się zabawna sytuacja w autobusie mpk jak kilka dni temu taki typowy babciuch zajmujący 1,5 miejsca chciał sobie usiąść na miejscu nad kołem pod oknem i się pyta szczupłej, elegancko ubranej kobiety(z reszta tez niemłodej) czy wolne - kobitka skinęła głową, ale nóg na centymetr nie przesunęła. Babcia się męczy, a że ciasno bo podwyższone siedzenie to nie może się zmieścić, ledwo łapie równowage, aż w końcu z wyrzutem pyta
Jesli ta grubsza kobieta spytala sie eleganckiej pani grzecznie, nie rozumiem, co dalo jej podstawy do skomentowania tuszy babci w rownie chamski sposob.
Rowniez i mnie to denerwuje, jak poruszam sie pksami, a jedyne wolne miejsca znajduja sie obok osob, ktore zajmuja 1.5 siedzenia, jednakze nigdy nie pozwolilabym sobie na taki prymitywny komentarz.
Owa elegancka kobieta, moze i byla zadbana, niemniej z pewnoscia brakowalo jej taktu. A fakt, ze smieszy Cie brak
Komentarze (163)
najlepsze
Raz nie
Wracałam wieczorem tramwajem, poza mną ze 3 osoby. Wsiada jakaś babcia i prosi mnie, żebym ustąpiła jej miejsca. Wstałam, ale zapytałam ją, dlaczego nie usiądzie gdzies indziej, bo mnie to zainteresowało.
- Bo pani już to miejsce
No, ale buraki tańsze 4 grosze na tonie na drugim końcu miasta są jakimś argumentem.
a btw, to po takich artykułach możemy się spodziewać zmasowanego ataku Beretowych Hakierów
- a Pani puszczała jak była młoda?
- oczywiście że puszczałam!
- to teraz nogi bolą
;d
ot co...
Poza tym zadna ekonomiczna teza nie podwazy faktu ,ze babcine obiadki sa najlepsze na swiecie.I chocby to bylo najnieekonomiczniejsze na swiecie jechac po buraczki na koniec miasta,jezeli ma to pomoc stworzyc babciny majstersztyk , ja jestem za :)
Rowniez i mnie to denerwuje, jak poruszam sie pksami, a jedyne wolne miejsca znajduja sie obok osob, ktore zajmuja 1.5 siedzenia, jednakze nigdy nie pozwolilabym sobie na taki prymitywny komentarz.
Owa elegancka kobieta, moze i byla zadbana, niemniej z pewnoscia brakowalo jej taktu. A fakt, ze smieszy Cie brak