Sam jestem ze świętokrzyskiego i za każdym razem pale się ze wsydu, jak włodarze zapraszają na festyny czy innego rodzaju gówna czy jakieś właśnie wyborcze gówna Genonefę Pigwę, obecnie pana w podeszłym wieku, rellikt PRL, któego czas minał ok 142 lat temu, gdzie praktycznie nikt z młodych a nawet 30 latków nie kojarzy już tej osoby, tak jakby nie było kogoś innego... ja #!$%@?, moje województwo takie piękne, od zawsze ruchane w
@KapitanKompot: To proste, PSL jest w koalicji z PO i dlatego PSL wystawiło kandydata "symbolicznie" i prowadzi "symboliczną" kampanię, żeby nie odbierać głosów Bronkowi.
Wiem, że pisanie poważnego komentarza do TEGO znaleziska jest nie na miejscu. Ale zrobię to. Ten spot jest alegorią funkcjonowania proporcjonalnego systemu wyborczego. Jest denny i żałosny dla 95% widzów, ale pewnie jest OK dla jakichś 2%. A więc takim spotem można uzyskać wynik wyborczy rzędu 2%. I pewnie tyle Jarubas dostanie.
W systemie proporcjonalnym partie z reguły nie walczą o większość, bo ani nie muszą, ani nawet nie mogą. W systemie
@skubi6: Spójrz jeszcze raz na wyniki wyborów, i spójrz na to, że większość Polaków ma politykę głęboko gdzieś. JOWy spowodują monopol dwóch partii - jest to pomysł nietrafiony bez lepiej wykształconego i świadomego społeczeństwa, podobnie jak cała idea demokracji bezpośredniej/referendalnej.
@skubi6: Ale jeśli wprowadzimy JOWy teraz, to do władzy dojdą partie którym obecny porządek pasuje (czyli, nie oszukujmy się, PO i PiS), zwiększając bezpośrednio ich udział w parlamencie i jeszcze bardziej niszcząc morale tych Polaków, którym mimo to wszystko zależy. Nie wierzę, że w ciągu paru lat (czyli od ich wprowadzenia do ponownych wyborów) uda się wykształtować aż tak dobrze świadomość narodową w kraju, w którym większość obywateli nadal głosuje przeciwko
Komentarze (77)
najlepsze
Ten spot jest alegorią funkcjonowania proporcjonalnego systemu wyborczego. Jest denny i żałosny dla 95% widzów, ale pewnie jest OK dla jakichś 2%. A więc takim spotem można uzyskać wynik wyborczy rzędu 2%. I pewnie tyle Jarubas dostanie.
W systemie proporcjonalnym partie z reguły nie walczą o większość, bo ani nie muszą, ani nawet nie mogą. W systemie