A jakby Twój powiedzmy dobry kolega odszedł na zawsze, to tez byś tak powiedział? Że to tylko wspomnienia -- było, minęło -- nie ma co mówić choćby tych paru słów? Nie porównuję tego ze śmiercią powiedzmy brata, ale dobrego kolegi, którego naprawdę lubiłeś -- już tak. Bo to coś podobnego dla miłośników boksu, którzy interesują się tą dyscypliną (a może sami ją trenują, choćby amatorsko) i poświęcają jej jednak trochę czasu. Niektórzy
"Niektórzy ludzie dla Gołoty zarwali kilka nocy, a chociaż ten dzień przed/po walce naprawdę nią żyli. Gadali o niej z kumplami przy piwku. Odczuwali dumę, czy gorycz porażki."
sh1eldeR - Dokładnie o to chodzi. O tą więź między kibicami a Gołotą, to była taka magia, przywiązanie
Komentarze (149)
najlepsze
bardzo mi to przypomina sytuacje, kiedy ludzie wspominają jaka to nasza reprezentacja była dobra w piłkę xx lat temu -.-"
kiedyś Andrzej był bodajże oceniany na 4 miejsce z całej HW, fakt był dobry, wolny, ale mało kto wytrzymywał walke do końca
teraz to nie ten sam bokser, wypalił się i chce sobie tylko dorobić co rozumiem bo nie dziwne że zgodził się
sh1eldeR - Dokładnie o to chodzi. O tą więź między kibicami a Gołotą, to była taka magia, przywiązanie
To tak specjalnie?
Komentarz usunięty przez moderatora