Witajcie drodzy wykopowicze. Byłem dziś na zakupach w Tesco nie pierwszy i nie ostatni raz. Chciałem opisać sytuacje o tym jak owy hipermarket jawnie oszukuje i ma klientów w przysłowiowych "4 literach". Robiąc zakupy zawsze kupuję Kinder Pingui. Kiedyś zauważyłem ofertę "W multipaku taniej" było to parę miesięcy temu. Gdy w domu przeanalizowałem sytuacje z paragonu wyszło mi, że coś tu się nie zgadza no bo jak 4x1,69zł = 6,76 zł może być kwotą niższą od 6.99zł, a właśnie tyle kosztował multipak. Klient jawnie jest nabijany w butelkę.
No więc natychmiast skontaktowałem się z Tesco Polska na portalu facebook przeprowadzając z nimi taką konwersację:
Jak widzicie sprawa ciągnie się od listopada. Więc można było stwierdzić ,że to błąd ok może poprawią i wszystko będzie ok.
Lecz nie jest to
OSZUKIWANIE KLIENTA Z PREMEDYTACJĄ no bo jak przez okres około 5 miesięcy nie ma możliwości poprawienia błędu?
Na dowód dzisiejsze zdjęcie z zakupów na których byłem tj 7.04.2015r. Jak widzimy cena dalej jest taka sama, a klienci są ciągle oszukiwani.
Mam nadzieję, że gdy uda nam się nagłośnić sprawę to może łaskawie HIPERMARKET TESCO zainterweniuje i w końcu zmieni cenę i przestanie jawnie okradać klientów.
Pozdrawiam i liczę na pomoc wykopków !
Komentarze (175)
najlepsze
Pracowałem w sklepie, w Tesco i w Inter Marche, trafiali się uciążliwi klienci, założe się, że jesteś jednym z nich. Sam tak kiedyś bym pewnie myślał(afery o 20gr bym nie zrobił, bo to dla mnie przewracanie się w dupie od za
Ów hipermarket, a nie owy hipermarket.
Pozdrawiam poświątecznie z sympatią i lekkim gramatycznym bólem dupy :)
@borum: Spoko, też to chciałem napisać ale najpierw przeczytałem komentarze no i mnie ubiegłeś :) W naszym języku nie ma słowa "owy".
W dodatku to nie jest oszustwo, to jest taka sztuczka na klientów, którzy nie sprawdzają cen dokładnie, ale to już ich problem ( ͡° ͜ʖ ͡
@MWittmann: Gówno wiesz o handlu FMCG więc nie wypowiadaj się na ten temat. Producent nie ma tu nic do gadania.
Trzeba sprawdzać i samemu przeliczać - to trochę więcej roboty, ale na kilogram cebuli po jakimś czasie się uzbiera :P
No niby fakt, gdyby takich nie było, to by się nie wysilali. Ale... programiści???
A jak jest jakaś promocja, pierwsze co robię, to czytam regulamin :)
Np w carrefour często jest "drugi produkt za 1 gr". Ludzie nakupują więc jak głupki np 100 czekolad i myślą, że 50 z nich będzie za friko. A TU ZONK. A ja wiem, że tylko jeden drugi produkt jest w promocji. Więc znając regulamin,