Śmigus-dyngus. Za oblanie przypadkowej osoby grozi nam kara!

Nawet 500 złotych mandatu grozi nam za chuligańskie wybryki w lany poniedziałek! Policjanci apelują, by w kultywowaniu "lanej" tradycji zachować umiar. W drugi dzień świąt - jak co roku - więcej patroli będzie między innymi w okolicach parków, kościołów, ulic i na osiedlach.

[krzakedenu]

Parę lat temu na moim osiedlu młode sebixy wpadły na pomysł by nasikać do butelek i wlać do pistoletów. Mądre to to ?

[rbk17]

@krzakedenu: taguj #patologiazewsi

[bacamatiseba]

@rbk17: Na wsi nie mieli by chęci na takie "zabawy".

[xrnzaaas]

Bardzo się cieszę, że tradycja ta powoli zamiera, szczególnie teraz gdy prawie każdy ma trochę elektroniki pod płaszczem. ;)

[Eoghan]

W swoim życiu pamietam tylko jednego dyngusa tak z dobre 10-12 lat temu jak było ponad 20 stopni i na krotki rękaw mozna było biegać i robić wodne bitwy ze znajomymi :-( Teraz to w niektórych miejscach jest większe prawdopodobieństwo na wojnę na śnieżki

[yale]

@Eoghan: Pamiętam rozmowę rodzinną z ostatnich Świąt Bożego Narodzenia. Dyskusja była o ... ociepleniu klimatu :P

[L.....K]

@Eoghan: Też pamiętam tego dyngusa. Wysychało się w 5 minut :D

[d.....z]

Kolejny argument aby nie wychodzić z piwnicy.

[rbk17]

Kolejny argument aby nie wychodzić z piwnicy.

@dragoz: a ja muszę, startuję dziś w biegu na 10 km.

[Spartibus]

Co prawda niedługo cała elektronika bedzie wodoodporna, ale bardzo dobrze ze ta tradycja zanika. Oblewanie sie w obrębie powiedzmy domu- ok, ale nie wiem jakby zareagował będąc z rozowympaskiem na spacerze w sytuacji której jakaś stuleja wylałaby na nią wodę

[Oude_Geuze]

Wystarczy wprowadzić do szkół podstawowych edukację regionalną. Sebixy leją, bo dziś lać trzeba. Nikt nie wspomina, że oblewać należy panny, do których kawalerowie mają niecne zamiary. W skrócie: kawaler goni swoją ulubienicę, a nie każdego, którego spotka na drodze.

[kolesio]

Gdy jeszcze szczenięciem byłem to mieliśmy dyngusówki w postaci jajeczek, zajączków (mieściło się tam może ze 100ml wody) i się tym lało z kolegami (a temperatura to było ze 20C). Z dorosłych to można było oblać tatę, albo wujka - jakos nie przychodziło do głowy lać obcych na ulicy (a wiadrem to w ogóle).
Potem coś się w głowach poprzewracało i dzieciaki nagle zaczęły z tymi wiadrami biegać, słyszałem nawet że komuś

[FrAnSiS]

@kolesio: U mnie kiedyś na osiedlu lali się wiadrami na potęgę, ale była na to tak jakby specjalnie wyznaczona strefa w którą wszyscy wiedzieli że jak nie chcą być mokrzy to nie wchodzili i były osiedlowe zasady typu: nie lejemy idących do kościoła/dorosłych (wtedy byliśmy dzieciakami), osób które powiedzą "nie", to były czasy:D Oczywiście nastolatki niewinnie wchodziły w 'strefę' żeby przypadkiem 'nie zostać' oblane i było masę zabawy przy tym:) W

[mathix]

Kiedyś nie było globalnego ocieplenia, toteż było cieplej na święta, więc oblewało się na wsiach ludzi, których się znało i była to dobra zabawa. Niestety parę lat temu sebixy zrobiły z tego wybryk chuligański - oblewanie przypadkowych osób.

[darosoldier]

jak tak dalej z pogodą będzie to na Śmingusa będziemy się śnieżkami rzucać za rok

[maniek86]

U nas co roku na środek osiedla wyciągana była wanna, żadnej dziewczynie to nie przeszkadzało, a kilka "brzydszych" nawet narzekało, że ich nikt nie chce wrzucić :D oprócz tego wiadra, hydronetki to standard ... Niestety ostatni śmigusdyngus z temperaturą powyżej 15*C był chyba z 7 lat temu :-/