Zazwyczaj - jeśli nie zawsze - jest tak, że jakiegoś pomnika czy tablicy pamiątkowej chce garstka ludzi. Większość ma takie rzeczy najzwyczajniej w świecie "gdzieś", i wolałaby zapewne wydać te pieniądze na coś, co w bardziej bezpośredni sposób polepszy jakość życia, choćby nową ławkę.
Dużo bardziej kuriozalny jest sposób, w jaki funkcjonuje ten "budżet obywatelski".
Zgłoszony przez radomskich przyrodników projekt musi jednak przejść weryfikację służb prezydenta. Potrwa to do końca maja. Jeśli
@Aqwart: pytanie brzmi czy ta weryfikacja polega na wystawieniu opinii czy sprawdzeniu, czy projekt jest w porządku od strony formalnej, jeśli miałaby być to opinia, to to jest kuriozum
U mnie w mieście(Siedlce) postawili pomnik Kaczyńskiego i czytając na forach opinie mieszkańców to też mało kto go chciał, ale PiSowcy przy władzy i postawili na swoim... Z kolei w parku postawili pomnik łosia, a jakiś gość napisał w komentarzu do tego: "Skoro stawia się pomniki Kaczyńskiemu, to i w sumie łosiowi można postawić."
Komentarze (8)
najlepsze
Dużo bardziej kuriozalny jest sposób, w jaki funkcjonuje ten "budżet obywatelski".