brak ci konsekwencji: lekarz jako minister zdrowia - to ma być urzędnik a nie lekarz, pedagog jako minister sportu - co on (pedagog) #!$%@? wie o sporcie.
nie kojarzy zbytnio szefów wielkich sportowych organizacji
I chyba o to głównie chodzi, a nie wyrzut do wykształcenia - nie znasz ludzi, nie znasz środowiska, nie masz pojęcia co się w temacie dzieje, a zostajesz ministrem. Totalna paranoja.
@srgs: @Pachlak To samo z ministrem cyfryzacji. A po #!$%@? mu wiedzieć, co bo jest bajt czy bit? Dzisiaj to już pomału programiści tego wiedzieć nie muszą... On ma wdrożyć komputery do urzędów, szkół, itd.
No ale zaraz. Raz piszesz, że Arłukowicz jest zły bo jest lekarzem, a nie urzędnikiem, a w następnym akapicie wyśmiewasz Boniego bo jest urzędnikiem a nie informatykiem? ŁO DA FAK #fucklogic
@100mph: No masz rację, ale Boni jest kretynem bez pojęcia o komputerach. Arłukowicz był lekarzem bez pojęcia o legislacji. Rząd botoksowej Margaret Thatcher jest rząd stworzonym na #!$%@?. Psiapsiółki, lidrzy frakcji partyjnych, znane gęby a łączy ich brak kompetencji do sprawowania funkcji
nigdy nie mieliśmy dobrego szefa MON'u, tutaj wyjątkowo sprawdziłby się dla mnie jakiś generał, ale wykształcony na zachodzie.
Byli kiedyś generałowie, to postanowiono MON odciąć od szefa jako żołnierza. Poza tym żaden wykształcony na zachodzie czy na wschodzie, bo i po co? (wtedy co najwyżej mógłby być agentem jakiegoś wywiadu). Kiedyś wyjeżdżaliśmy na wschód na ćwiczenia, teraz musimy na zachód? Może zacznijmy nigdzie nie wyjeżdżać na szkolenia?
@Vuze: to jest takie #!$%@?. W swej historii Polacy pokazali, że umieją się jednoczyć tylko w dziejowych chwilach próby - wojny, powstania, zabory, strajki, katastrofy ew. kibicując sportowcom. W względnych czasach spokoju (jakie mamy teraz) społeczeństwo jest podzielone politycznie zawsze. W dodatku bywało gorzej - w II RP takie podziały doprowadziły do skutecznego zamachu na pierwszego prezydenta, zamachu stanu w 1926, berezy kartuskiej i kilkukrotne krwawo kończącymi się zamieszkami. #!$%@? panów
Haha, odkąd to pseudofelietony wykopków trafiają na główną? Myślałem, że od takich przemyślen jest mirko.
Uwaga, to jest dobre -
Arłukowicz jest ministrem zdrowia, bo był lekarzem, to mniej więcej taka sama logika jakby gość, który zjada koks miskami, miał zostać zarządcą wielkiej sieci siłowni. Jasne, jest lekarzem, ale minister to urzędnik, nie lekarz, jego wiedza medyczna ma się nijak do stanowiska
by za chwilę:
Andrzej Biernat, minister sportu i turystyki, turystyki,
Komentarze (72)
najlepsze
W sumie to powinieneś mieć własny tag #permdlauwodziciela.
lekarz jako minister zdrowia - to ma być urzędnik a nie lekarz,
pedagog jako minister sportu - co on (pedagog) #!$%@? wie o sporcie.
I chyba o to głównie chodzi, a nie wyrzut do wykształcenia - nie znasz ludzi, nie znasz środowiska, nie masz pojęcia co się w temacie dzieje, a zostajesz ministrem. Totalna paranoja.
To samo z ministrem cyfryzacji. A po #!$%@? mu wiedzieć, co bo jest bajt czy bit? Dzisiaj to już pomału programiści tego wiedzieć nie muszą... On ma wdrożyć komputery do urzędów, szkół, itd.
Oczywiście nie bronię tej bandy, tak tylko mówię.
Byli kiedyś generałowie, to postanowiono MON odciąć od szefa jako żołnierza. Poza tym żaden wykształcony na zachodzie czy na wschodzie, bo i po co? (wtedy co najwyżej mógłby być agentem jakiegoś wywiadu). Kiedyś wyjeżdżaliśmy na wschód na ćwiczenia, teraz musimy na zachód? Może zacznijmy nigdzie nie wyjeżdżać na szkolenia?
Uwaga, to jest dobre -
by za chwilę:
https://www.youtube.com/watch?v=9itfEdJG7ig