@Armo11: rok temu kuna najprawdopodobniej wydrapała mi pół wygłuszenia pod maską
@drugclubber: jeżdżę często na działkę na wsi. Mimo studzenia silnika przed nocą, różnych urządzeń teoretycznie odstraszających kuny, kostek WC wiszących tu i ówdzie - każde auto ma dziury wyżarte w wygłuszeniu pod maską. W mieście już ze dwa razy pod maską znalazłem fanty - a to pajda chleba, a to słonina ukradziona sikorkom...
A ja wczoraj wywaliłem z pod maski 1/4 bochenka chleba w barfzo nietypowym miejscu pod samą pokrywą nie wiem szczur planował zrobić sobie skrytkę czy inna wiewiórka ale byłem co najmniej zdziwiony
@jarzyn123: wiesz... w samochodzie może i luz. Za to ocieplenie dachu mojego domu, kiedy już poszedłem na całość i zerwałem gipskartony na poddaszu (bo w pokoju starszego dziecka roztaczał się taki smród, że wykluczało go to z używalności), wyglądało tak:
Też miałem kiedyś sytuacje prawdopodobnie z kotem. (Chyba z 3 czy 4 dni auto stało na parkingu.) Jadę autem i nagle spod maski zaczął się wydobywać dym. Zatrzymałem auto na poboczu, otwieram maskę a tam za silnikiem i na nim kromki chleba z których część już była zwęglona. Coś sobie spiżarnie tam zrobiło i napędziło mi stracha.
Komentarze (73)
najlepsze
@drugclubber: jeżdżę często na działkę na wsi. Mimo studzenia silnika przed nocą, różnych urządzeń teoretycznie odstraszających kuny, kostek WC wiszących tu i ówdzie - każde auto ma dziury wyżarte w wygłuszeniu pod maską. W mieście już ze dwa razy pod maską znalazłem fanty - a to pajda chleba, a to słonina ukradziona sikorkom...
http://zooom.pl/screensnapr/20150301_2321_001.png
http://zooom.pl/screensnapr/20150301_2321_002.png