Zagadka. Chodzi o satelity - czemu nie spadają (ale to wiemy ze szkoły)..
Niżej wyjaśnienie tego problemu jeśli ktoś nie uważał na fizyce:
//nietuzinkowyblognaukowy.blogspot.com/2012/04/dlaczego-ziemia-spada-na-sonce.html
I teraz zagadka właściwa:
1) załóżmy że w naszym kosmosie są tylko dwa obiekty: Ziemia i satelita
2) wprawiamy w ruch satelitę tak żeby krążyła wokół Ziemi na wysokości równika - i mamy satelitę geostacjonarną
.. jak do tej pory wszystko fajnie, satelita nie spada.
3) przyjmujemy układ odniesienia nieruchomy względem ziemi i satelity: środek układu w jądrze Ziemi, oś Y - przecina satelitę i środek Ziemi (układ odniesienia wiruje razem z Ziemią).
I co teraz?
Przecież nie ma żadnego "eteru" czy innych planet w naszym wymyślonym kosmosie, do których moglibyśmy ten układ "zaczepić" - więc nie można stwierdzić czy satelita okrąża Ziemię czy nie. Wszystko jest kwestią wyboru układu odniesienia.
No to satelita spada czy nie jeśli nie krąży teraz wokół Ziemi?
( ͡º ͜ʖ͡º)
Komentarze (7)
najlepsze
Przyjmując za punkt odniesienia środek Ziemi:
- Ziemia obraca się względem tego punktu
- satelita tak samo
- fizyka
- profit
Weź wytłumacz to pytanie bo nie czaję.
Po co Ci punkt odniesienia (dobrze ze punkt) żeby stwierdzić co wokół czego krąży?
OK teraz to sobie wyobraziłem...
Rozwiązanie:
Jeśli satelita obraca się w tempie 1 obrotu wobec swojej własnej osi Y w czasie jednego domniemanego
Spada, krąży razem z Ziemią.