Santo Subito. Święty za życia. Tak mówiono o Nim w dniu Jego pogrzebu. 6 lat później był już błogosławionym Kościoła Katolockiego. I gdyby nie On, nie jeden człowiek by się nie podniósł. Ja, nie raz bym się nie podniósł.
Dotknęła mnie osobista tragedia. Pamiętam dzień śmierci papieża. Spałem już od dawna, gdy wszedł mój tata i powiedział „Wojtuś, nasz papież umarł” Miałem wtedy 10 lat. I choć prawie nie znałem człowieka, rozpłakałem się i płakaliśmy oboje. Później czytałem, jak Karol Wojtyła modląc się w Krakowie, kiedy nie nosił jeszcze sutanny, mówił:
Jedni umierają, inni żyją, Jedni mają co jeść, inni z głodu umierają. Jedni są wolni, a ich przyjaciele, rodzina- są w niewoli. Boże, pozwól mi zrozumieć dlaczego, dlaczego…dlaczego każesz mi żyć. Pomóż mi
Najkrótsze zdanie w Biblii mówi „Jezus zapłakał”. Najkrótsze, ale zawierające chyba najwięcej emocji. Bo poprzez płacz, cierpienie, człowiek wyraża najwięcej emocji. Biologicznie oczyszczając skórę i oko, duchowo wyrażamy to, czego nie umiemy wyrazić słowami. Nie bójmy się płakać. Nie bójmy się mówić. Siła tkwi w nas, nie w tym co nas tłamsi. Zło jest zawsze brakiem jakiegoś dobra, które w danym bycie powinno się znajdować, jest niedostatkiem. Nigdy jednak nie jest całkowitą nieobecnością dobra. Dobro jest we wszystkim wokół nas, a ujrzenie go- jest największym skarbem, jaki człowiek otrzymał.
Musimy komuś ufać! Bo bez zaufania jesteśmy zagubieni. A zaufanie jest narzędziem wiary. Nie można zamykać się w sobie! Bo kto się zamyka w sobie odtrąca dobrych ludzi. A kto odtrąca ludzi, nie przyjmuje Boga. Ale jak mamy żyć z ludźmi, w których tyle jest gniewu? Gdzie jest granica ludzkiego okrucieństwa, kiedy człowiek odczuwa niedostarczalność przez swoje potrzeby np. potrzebę chleba? Należy rozpatrzyć cały ogrom tych wydarzeń rozglądając się wokoło siebie i znaleść drogę, która jest tuż przed nami. Poznać człowieka, to znaczy być w ciągłym ruchu, poruszać się po omacku pomiędzy dobrem, a złem, piekłem a niebem. Poznać, ale i zrozumieć człowieka to proces, który całe życie staramy się prowadzić. Walka, której nigdy nie ukończymy, bo braknie nam czasu. Nie mam podstaw by pouczać, podczas gdy sam popełniam błędy. Daję świadectwo postępowania, które w ogólnym rozrachunku może wskazać, ale i uzmysłowić to, że nie po to człowiek został stworzony, by wszystko zrozumiał, ale po to, by kiedy zapytany jak żyje, odpowiedział, że chociażby szedł najciemniejszą doliną, zła się nie ulęknie.
Artykuł jest moją własnością intelektualną opublikowaną na orzelwkoronie.blog.pl i podlega ochronie prawa w myśl ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych.