Rano, w pracy, przy kawie rozmawiają dwie koleżanki:
- Jak tam Twój wczorajszy sex?
- Beznadzieja... mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad, potem 4 minuty bzykania i po dwóch minutach spał... A u Ciebie?
- No u mnie rewelacja - mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na przepyszną, romantyczną kolację, potem przez godzinę wracaliśmy do domu spacerkiem przez miasto, potem świece i godzina
Obawiam się, że między mną i Pawłem jest coś nie tak. Wrócił z pracy jakiś ponury, odpowiadał półsłówkami. W milczeniu zjadł obiad, podziękował i powiedział, że mu smakowało, ale czuję, że to nie było do końca szczere. Pytałam, czy coś się stało, ale zaprzeczał i dalej był jakiś taki... nieobecny. Wieczorem się kochaliśmy, było wspaniale, ale nadal nie mogę się pozbyć wrażenia, że nie był sobą. Nie wiem co o
W ogóle nieżyciowe, kobiety są dużo bardziej zakłamane i skłonne do manipulacji, niż faceci. Nie mówię tego w akcie jakiejś mizoginii, bo generalnie je uwielbiam, no ale nie można powiedzieć, że są szczere. Bzdura.
Bo kobiety są mało kumate w takich sprawach. Zanim się skapniemy, że to podchwytliwe pytanie to zdążymy powiedzieć prawdę. Nic nie poradzimy, że nie potrafimy kłamać tak dobrze jak faceci :)
Ze my nie potrafimy kłamać?? kobieto opanuj się! nigdy w życiu nie śłyszałam takich bajek jak z ust kobiety! i to bez drgnięcia powieki! na każdym kroku kłamiemy:)
Nie wiem dlaczego ale z tym tekstem "Nic nie poradzimy, że nie potrafimy kłamać tak dobrze jak faceci" kojarzy mi się "naga broń" (tylko nie wiem która i scena jak kłócą się Leslie Nielsen i Priscilla Presley)
Komentarze (56)
najlepsze
Rano, w pracy, przy kawie rozmawiają dwie koleżanki:
- Jak tam Twój wczorajszy sex?
- Beznadzieja... mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad, potem 4 minuty bzykania i po dwóch minutach spał... A u Ciebie?
- No u mnie rewelacja - mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na przepyszną, romantyczną kolację, potem przez godzinę wracaliśmy do domu spacerkiem przez miasto, potem świece i godzina
Żona wraca spóźniona do domu. Mąż zatroskany pyta:
- Gdzie byłaś, kochanie?
- Wiesz, spotkałam Monikę, zasiedzieliśmy się w kawiarni.
Mąż dzwoni do Moniki:
- Cześć Monika, podobno spotkałąś się z moją żoną w kawiarni?
- Skąd, nie widziałam się z nią od miesiąca.
Solidarność męska:
Mąż wraca spóźniony do domu. Żona wściekła.
- Gdzie byłeś!? - krzyczy.
- U Stefana na pokerze - odpowiada mąż.
- Zaraz sprawdzimy -
http://www.youtube.com/watch?v=hp0A2Ekk7AE&feature=related
Obawiam się, że między mną i Pawłem jest coś nie tak. Wrócił z pracy jakiś ponury, odpowiadał półsłówkami. W milczeniu zjadł obiad, podziękował i powiedział, że mu smakowało, ale czuję, że to nie było do końca szczere. Pytałam, czy coś się stało, ale zaprzeczał i dalej był jakiś taki... nieobecny. Wieczorem się kochaliśmy, było wspaniale, ale nadal nie mogę się pozbyć wrażenia, że nie był sobą. Nie wiem co o
Będziemy wklejać w pokazywarkę pojedyncze kawały sprzed 10 lat?
Bros before Hoes"
-Wszystkie moje orgazmy były udawane!
-Moje też.