Mam swoją teorię odnośnie wszechświata i nie wiem czy ona ma jakiś sens z nikim jeszcze o tym nie rozmawiałem, a wykop uważam za miejsce w którym mógł bym zacząć. Więc tak teoria opiera się na tym, że wszechświat iż cały czas się rozwija prawdopodobnie jest organizmem i to nie byle organizmem, ale organizmem w łonie matki wnioskuję to z tego, że teoria wielkiego wybuchu jest całkiem podobna do zwykłego zapłodnienia tak jak szybko organizm człowieka czy też innego zwierzęcia rozwija się z łonie matki tak samo szybko rozwinął się wszechświat. To nadal tylko teoria, ale gdyby się zastanowić zamykała by ona krąg życia co więcej można by uznać układ słoneczny za lepszy rodzaj atomu. Planet to elektrony z własnymi elektronami. Tworzyło by to organizm przewyższający ludzki, a to prowadziło by do potwierdzenia istnienia Boga. Uznając wszechświaty za anioły a Boga za ich stwórcę można by jednocześnie uznać go za stwórcę ludzi i całego naszego świata wyjaśniało by to dlaczego nie może w niego ingerować a jednocześnie potwierdzało by to fakt że stworzył nas na swoje podobieństwo. Proszę powiedzcie mi co o tym myślicie i wypomnijcie wszystkie luki (pewnie jest ich dużo). PS. Nie popieram żadnej konkretnej religii ani żadnej nie neguję to jest tylko teoria której celem nie było urażenie żadnego wyznania czy poglądu jeśli jednak tak się stało z góry przepraszam.
Komentarze (11)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Dlaczego chcesz potwierdzać istnienie boga? Nie lepiej potwierdzić istnienie żółwia podtrzymującego dysk Atlasa podtrzymującego niebo? W ogóle po co potwierdzać istnienie czegokolwiek, co wywodzi się z mitów?
Dlaczego próbujesz tworzyć analogie tego typu?- Ponieważ myślę i staram się coś sobie wytłumaczyć
Dlaczego chcesz potwierdzać istnienie boga?- Bóg* musi istnieć ponieważ są zjawiska których człowiek nie potrafi kontrolować i są pewne rzeczy których człowiek nie jest wstanie dosięgnąć czy zrobić samo to potwierdza istnienie istoty wyższej która jest bardziej rozwinięta od człowieka ja
@serferus: Posłużyłeś się przykładem ssaka, bo ssaki są ci najbliższe. Dlaczego w swojej teorii nie użyłeś przykładu poczwarki, które są o miliony lat starsze ewolucyjnie? Albo jeszcze innego stworzenia, które dopiero pojawi się za 500 milionów lat, kiedy ssaków może już nie będzie?
Skoro uważasz, że jest jakaś istota X razy bardziej złożona od tego, co
@serferus: Np. Solaris Lema. Chodziło mi o takie organizmy jak właśnie Solaris. Oczywiście teoretycznie bo ich nie znamy i prawdopodobnie fizyka naszej rzeczywistości nie pozwala na ich istnienie. Ale gdyby nawet istniały to żadna materialna struktura, nawet wielokrotnie bardziej komplikowana niż człowiek. Choćby nawet w skali