Inwestowanie w monety – proste jak rzut monetą?
Czy rzeczywiście monety kolekcjonerskie to łatwy sposób na spore zyski czy raczej fałszywa moneta świata inwestycji? Odpowiadamy.
poradnikinwestowania z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 19
- Odpowiedz
Czy rzeczywiście monety kolekcjonerskie to łatwy sposób na spore zyski czy raczej fałszywa moneta świata inwestycji? Odpowiadamy.
poradnikinwestowania z
Komentarze (19)
najlepsze
Większość 'made in China", dlatego lepiej unikać 'okazji' z jakiś pchlich targów.
A.. i jedną z najprostszych metod sprawdzenia autentyczności jest zwyczajne zważenie monety. Fałszywki przeważnie mają mniejszą masę niż oryginał. Choć to też nie jest takie pewne.
wg. mnie lepiej już zbierać znaczki... lub inne rzeczy które nie są podrabiane na taką skale jak monety.
Za "komuny" ludzie zbierali wszystko co stare, nowe ale przedstawiało potencjalną wartość. Też monety. Wszystkie tzn i stare i nowe (np monety z "dziurą", ze zwierzętami, kobietami, orłami, itp), monety zagraniczne tzn mieć z jak największej ilości krajów co podnosiło cenę kolekcji (moja- 141 państw). Zbierano wszelkie pamiątkowe, wersje kolekcjonerskie "luustrzanki" itp.
Srebrne polskie, niemieckie i co tam komu przyszło do głowy. Monety nie były drogie pojedynczo ale dopiero jako kolekcja można było je sprzedać z zyskiem.
Czasy "po komunie": ceny większiości monet spadły na pysk. Najlepszy przykład: była taka moneta: "kolumna Zygmunta" pamiątkowa w 2 wersjach: duża i mała. Duża za komuny była w cenie na dzisiejsze czasy coś ok 10pln. Mała kilkaset zł. Dziś obie są wielkie g warte. Małą widuję za 5 zł do kupienia u handlarzy.
Czy warto było zbierać to wszystko? dla zysku nie.
@muslimhater: Że co? rozumiem, że złote monety bite przez NBP w liczbie 5000 do 10000 okolicznościowe np 25 lat Trybunału Konstytucyjnego uważasz za gówno