Pierdoły pierdoły... ale przynajmniej nie namawia.
Zadanie na poziomie gimbazy - biorąc kredyt 200 tys. zł na 20 lat przy racie równej 1219 zł część kapitałowa wynosi 541 zł, a część odsetkowa 668 zł. Jeżeli miałbym wynajmować mieszkanie za 1200 zł przez 10 lat, to ile pieniędzy pójdzie na przemiał do banku, a ile pieniędzy pójdzie do kieszeni prywatnego właściciela? Odsetki - 668 * 12 * 10 = 80160 zł Prywaciarz -
@volatile_pc: czynsz pominąłem, ponieważ to jest niezależna kwota którą musisz wydać w obu przypadkach - 1200 zł kosztuje sam najem 2-pokojowego mieszkania w Gdańsku, czynsz płacisz osobno. Ale masz rację, zawsze trzeba mieć tzw. poduszkę finansową.
Inaczej ujmując to w słowa: Gdzieś mieszkać muszę przez całe życie mam dwie opcje: - wynajmuję dom od firmy lub osoby prywatnej po kres moich dni. - wynajmuję dom od banku za 19 lat ten dom będzie moją własnością, którą przekażę dzieciom lub wnukom. Nie wiem nad czym mam się droga pani zastanawiać.
Nie dawno byłem na etapie dumań czy kredytować się czy wynajmować: Po przebojach z właścicielami z poprzednich mieszkań uznałem rzutem na taśmę że kupuję mieszkanie i przynajmniej nikt mnie z niego nie wyrzuci , nie będzie się czepiał że sciana jest niebieska a nie czerwona itd itd Kredyt wzięty na 30 lat przy dobrym sposobie połączenia z kontem oszczędnościowym na wysoki procent można spłacić po 10 latach i przynajmniej masz poczucie bezpieczeństwa
Może myślę naiwnie ale wynajmując całe życie jakoś nie widzę siebie na emeryturze wynajmującego mieszkanie gdy wiadomo, że ta emerytura będzie mega niska i raczej nie stać mnie będzie na ten wynajem. A tak to póki mnie stać, spłacam kredyt, potem mieszkanie będzie już tylko moje a dzieci czy wnuki dostaną w spadku. No ale to moje zdanie
Czym dłużej zamierzamy mieszkać w danym mieszkaniu tym bardziej atrakcyjnie wygląda opcja kupna. Warto jednak sprawdzić również inne założenia niż sam okres zamieszkania, aby podjąć decyzje całkiem świadomie, w jakiej walucie jest kredyt, ile mamy wkładu własnego, lokalizacja mieszkania i co zamierzamy na starość, mając dzieci wynajem może okazać się bardziej atrakcyjny, gdyż łatwiej później podążyć za dorosłymi dziećmi w region w którym pracują
Gdyby nie kredyty to byśmy nic nie mieli, taka prawda, niestety tak wygląda teraz życia, na zachodzie to normalka tylko u nas wielki bunt jak zwykle.....
Komentarze (12)
najlepsze
Zadanie na poziomie gimbazy - biorąc kredyt 200 tys. zł na 20 lat przy racie równej 1219 zł część kapitałowa wynosi 541 zł, a część odsetkowa 668 zł. Jeżeli miałbym wynajmować mieszkanie za 1200 zł przez 10 lat, to ile pieniędzy pójdzie na przemiał do banku, a ile pieniędzy pójdzie do kieszeni prywatnego właściciela?
Odsetki - 668 * 12 * 10 = 80160 zł
Prywaciarz -
Ale masz rację, zawsze trzeba mieć tzw. poduszkę finansową.
- wynajmuję dom od firmy lub osoby prywatnej po kres moich dni.
- wynajmuję dom od banku za 19 lat ten dom będzie moją własnością, którą przekażę dzieciom lub wnukom.
Nie wiem nad czym mam się droga pani zastanawiać.
Po przebojach z właścicielami z poprzednich mieszkań uznałem rzutem na taśmę że kupuję mieszkanie i przynajmniej nikt mnie z niego nie wyrzuci , nie będzie się czepiał że sciana jest niebieska a nie czerwona itd itd
Kredyt wzięty na 30 lat przy dobrym sposobie połączenia z kontem oszczędnościowym na wysoki procent można spłacić po 10 latach i przynajmniej masz poczucie bezpieczeństwa