Policja oczyma (byłego) policjanta
Może ktoś jest ciekawy jak wygląda świat oczyma policjanta. Obecnie jestem kierowcą angielskiego autobusu, ale wcześniej przez krótki czas byłem policjantem.
musicinstructor z- #
- #
- #
- #
- 160
Może ktoś jest ciekawy jak wygląda świat oczyma policjanta. Obecnie jestem kierowcą angielskiego autobusu, ale wcześniej przez krótki czas byłem policjantem.
musicinstructor z
Komentarze (160)
najlepsze
Enoder's Adventures
Podział na starych i młodych jest wyraźny, ale tych ze "starej gwardii" jest coraz mniej. Nowi są bardziej kulturalni, ale czy bardziej skuteczni? Raczej nie.
Możesz coś powiedzieć na ten temat musicinstructor? Czy to było tak że w jeden dzień milicjant/zomowiec stawał się porządnym funkcjonariuszem odrodzonej
2 tygodnie temu zatrzymała mnie w Jelenij drogówka, przekroczenie prędkości o 30 lub 40km/h.
Jechałem coś koło 80 gdzie dozwolona była 40 - moja wina jest bezapelacyjna.
Przyznalem
Jednakowoż, całe szczęście nie spotkałem się z korupcją na tym najniższym szczeblu. Oni
Oczywiście, wielu takich jest- np. dzielnicowy mojego rewiru to sympatyczny i kulturalny człowiek, który nie robi afery, jeżeli spotka cię pijącego piwo w parku etc., ale jednak nie brakuje też w policji chamów z prawdziwego zdarzenia, którzy chcą cię pałować za to, że się na nich spojrzałeś, a gdy idziesz na komisariat złożyć na nich skargę to policjant na dyżurce mówi ci, że nie ma papieru (tak, zwykłego papieru do pisania) na komendzie i dzwoni po kolegów, którzy przed chwilą chcieli cię bić, żeby wyperswadowali ci pomysł składania skargi- sam miałem taką sytuację.
Nie jestem żadnym 'JP ziomem' ani nic z tych rzeczy. Miałem kilka razy do czynienia z policją i spotkałem zarówno dobrych funkcjonariuszy, których opisujesz, jak i takich, których przykład przytaczam tutaj ja. Widziałem na własne oczy, jak na komendzie skopali po brzuchu chłopaka za posiadanie jednej fifki marihuany (nie mówcie mi, że to przez ich praworządność- po prostu chęć poprawienia statystyk).
Moim
Swoją drogą jednak posrane mamy czasy, każdy kto chce zrobić coś dla ludzi bez jakichś wielkich korzyści dla siebie prędzej czy później dowie się że jest "p%%%%!!nięty".
przez kilkanaście lat słuchałem podobnych wniosków, a teraz tata ma nerwicę na emeryturze...