Dla przyjemności zabijają zwierzęta w podkarpackich lasach
- To nie są biedni ludzie. Są doskonale wyposażeni. Karabiny z tłumikami, niekiedy z noktowizorami do polowań nocnych. To, co robią można nazwać tylko barbarzyństwem.
O.....f z- #
- #
- #
- #
- #
- 132
- To nie są biedni ludzie. Są doskonale wyposażeni. Karabiny z tłumikami, niekiedy z noktowizorami do polowań nocnych. To, co robią można nazwać tylko barbarzyństwem.
O.....f z
Komentarze (132)
najlepsze
Dodam jeszcze: możliwości to oni mają, tylko chęci nie. Mieszkam w okolicach lasu tak małego, że co parę dni przechodzę go wzdłuż i wszerz podczas spaceru z psem. Na ten las przypada jeden leśniczy i jeden albo dwóch gajowych. Spotkałem w lesie innych spacerowiczów, rolników wyrzucających pozostałości pestycydów, hołotę pijącą wódkę, kłusowników też. Nigdy tylko nie spotkałem leśniczego. On nie ma "możliwości", bo
Po pierwsze, kłusownicy przeważnie nie noszą broni, a po drugie nawet jeśli to leśniczy takową posiada. A po trzecie, oczywiście że nie może zareagować, skoro nie bywa w lesie. Podobnie jak nie może zareagować na kradzież drewna i zaśmiecanie lasu.
Już się robi z wypoka jakiś czat..
hej skąd klikasz?
ile masz latek?