No upadek ciężki, trzeba przyznać. Ale nie ujmując nic głównemu aktorowi danego przedstawienia należy mimo wszystko zauważyć, że upadek na rampę to nie to samo co upadek na chodnik lub ziemię. To jest coś jakby sklejka zamontowana na szkielecie, amortyzuje. To tak jakby na ring upadać. Nie ma co porównywać do chodnika nawet.
Ale fakt, przyfarciło się chłopakowi bo mógł sobie nogo połamać tak, ze już więcej by nie pojeździł.
Chodziło mi raczej o zobrazowanie samego zjawiska a nie dokładnej jego skali. Powiedzmy, że jest pomiędzy :) Na pewno rampa jest elastyczniejsza od chodnika.
Z tym porównaniem do ringu przesadziłeś. Ring jest dużo elastyczniejszy (mniejsza powierzchnia). Oglądnij sobie dobrze filmik, jeśli jest jakaś amortyzacja to bardzo mała, nieporównywalna do ringu.
W pierwszym momencie myślałem, że on airwalka robi (bo filmik długi więc myślałem, że na początek pare trikulcy a dopiero potem pierdyknie), a tu nagle sru i placek. Całe szczęście, że z tego wyszedł, choć nie chciałbym czuć tego co on w dzień po upadku.
Jake Brown to niesamowity człowiek, żyjąca legenda. Ta 720' była niesamowita, a to, że jeszcze pozbierał się po takim upadku tylko utwierdza w przekonaniu, że to konkretny skejtuch.
Już widzę te amerykańskie dzieciaki naśladujące jego upadek. Jak on przeżył, to to nie może być groźne... ^^ (byłem w USA swojego czasu, to wiem co gadają i robią. Żal...). Tak, ale kapcie to pięknie spadły! :D
Ładnie się wyj#$@ł. Tyle że polecam sprawdzenie na www.google.com (taka wyszukiwarka) ile to jest "fifteen feet" w przeliczeniu na metry, bo na pewno nie piętnaście :>
Spoko, wsłuchałem się dokładnie, i facet rzeczywiście gada "fifty feet" na początku, ale później na koniec się reflektuje i już poprawia "twenty five". W życiu tam nie ma 15 metrów :)
Komentarze (30)
najlepsze
Ale fakt, przyfarciło się chłopakowi bo mógł sobie nogo połamać tak, ze już więcej by nie pojeździł.
fifteen feet = 4.57200 meters