Wykop. Mi się podobało jak chłopaki układali więźbę dachową u mnie - wszystko docinane na ziemi, piłą mechaniczną i piłką ręczną, "wygłaskane" strugiem, a po złożeniu ze sobą krokwi, murłat i jętek wszystko idealnie* spasowane.
*Zdaję sobie sprawę, że nie co do milimetra, Jednak robi wrażenie taka robota, jak się to z boku obserwuje - gościu sobie biega z miarką, tu wymierzy, tam kąt sobie ustawi, tutaj dotnie, doszlifuje i po wciągnięciu
@OperatorHydrolokator: Dokładnie, ale i firma z doświadczeniem ceni swoje umiejętności, a część osób nie potrafi tego zrozumieć. Mój tata od 20 lat ma firmę dekarską, wcześniej pracował u innych i od tego czasu nie było ani jednej reklamacji :) I wcale nie musi się reklamować, wszystkich klientów ma z poczty pantoflowej. Przez kryzys (który był odczuwalny w budownictwie bardzo) nie ma takiego nawału klientów, ale kiedyś to grafik miał ustawiony o
@OperatorHydrolokator: W rzeczywistości nie jest to takie strasznie trudne, naturalnie są typy więźby, które wymagają dużego kunsztu i wiele ekip dekarskich sobie z nimi nie radzi. Piszę to z perspektywy osoby, która #!$%@? na budowlańców, sama buduje sobie dom od A - Z. Do dachu miałem dwóch chłopaków do pomocy, którzy nigdy nie mieli nic wspólnego z budowlanką, tak jak i ja. Konstrukcja składa się z 18 wiązarów, czyli 36 krokwi
@Sangreal: Przypomniała mi się taka historyjka. Znajomy miał jakiś zestaw japońskich taborecików i w jednym pękła nóżka. Zdecydował się, że skontaktuje się z producentem i zamówi sobie brakujący. Wysłał mu zdjęcie, że chce taki sam jak przedstawiony. Majster napisał, że nie ma problemu, ale będzie musiał trochę poczekać. Dogadali się i przez pół roku nie było kontaktu, aż w końcu przyszedł mail, że taboret gotowy i meblarz czeka na przelew. Nasz
A jak was czytam, to nie wiem czy smiac sie czy plakac z waszych kompleksow narodowych. Kazdy, normalny stolarz lub ciesla wytnie takie polaczanie, to w zasadzie standard. Prawdziwe stolarskie umiejetnosci trzeba miec gdy buduje sie meble Ludwiki i inne wynalazki, tutaj to tylko obsluga frezarki na poziomie podstawowym, wszystkie ciecia sa pod katem prostym ! W zasadzie to prosta matematyka i podstawowa umiejetnosc czytania rysunku, nic wiecej.
nie wiem czy smiac sie czy plakac z waszych kompleksow narodowych
@lakfor: i śmiać się i płakać. Polacy zamiast wierzyć, że można, w i e d z ą, że nie mogą ... i to jest, w mojej ocenie, największy sukces i źródło zysków naszych kolonizatorów
@wiaziu: Nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi, może posłuże się przykładem, robicie szum, że nauczyciel zna alfabet. W tym połączeniu nie ma nic trudnego, tak naprawdę, to norma, dzisiaj jednak stosuje się połączenia wykonane za pomocą maszyn, wykonuje się je dużo szybciej, i są sporo trwalsze. To co robią tutaj to taka trochę sztuka dla sztuki, zajmuje to dużo czasu i jest średnio efektywne. Podniecanie się tym to takie trochę chwalenie kołodzieja, niby
@_komentator_: Może jednak postudiuj tą swoją literaturę i dopiero wróć. Nawet pod filmem w opisie jest napisane, że jest to połączenie stosowane w "słupach i BELKACH". W 6 sec masz położony winkiel z miarą i widać, że dłuższy bok ma 300mm a drugi spokojnie będzie miał 150.
@barbapapa: jak bierzesz fachowców do budowy zamiast konkretnej firmy, to potem masz takie cyrki. Ja z kolei jestem inżynierem i "nie zjadłem wszystkich rozumów" jak to ująłeś. Mam po prostu gruntowne wykształcenie w tym zakresie. kierownik na budowie nie może pomylić deski z balem, bo straci autorytet. takie podstawowe rzeczy nie mogą być tajemnicą dla osoby nadzorującej.
U nas też w starych budynkach znajdzie się krokwie połączone bez użycia jednego gwoździa. Pracując we Francji widziałem całą więźbę wykonaną właśnie takim sposobem, nie wiem czy był tam chociaż jeden gwóźdź.
Wyobrażacie sobie japońską wersje programu "usterka"? Moja wyobraźnia ma z tym kłopoty. Japończyk jak coś robi to robi to perfekcyjnie, tam jest etos pracy, nawet zamiatacz ulicy wykonuje swój zawód z oddaniem i starannością.
Panie a gdzie wydajność? Przecia godzina pracy kosztuje :)
Tak, właśnie przez to nie zawsze idzie znaleźć takich perfekcjonistów bo po prostu zbyt długo certolą się z jedną rzeczą. Ale jest i druga, poważniejsza strona medalu i lvl wyżej. Gdy coś jest zrobione na tip top nie trzeba poprawiać, reklamować etc. A gdyby w PL ludzie poważnie się sądzili z wykonawcami a sądy poważnie wyceniały straty #!$%@? roboty (bo coś trzeba i
@xaliemorph: Zacznijmy od tego, ze za jakość odpowiada klient. To on sobie szuka najtańszych wykonawców, chce, zeby bylo zrobione szybko i tanio. Tym samym przez lata wyeliminowalismy z rynku tych dokładnych i dobrych fachowców. Oni poszli na zachód, zostali "fachowcy" jak z Usterki. Druga sprawa, ze klient często macha ręką na zepsuta robotę, bo bank go pogania, grafik robot sie sypie i trzeba lecieć dalej a nie czekać, a majster jest
Komentarze (148)
najlepsze
Mi się podobało jak chłopaki układali więźbę dachową u mnie - wszystko docinane na ziemi, piłą mechaniczną i piłką ręczną, "wygłaskane" strugiem, a po złożeniu ze sobą krokwi, murłat i jętek wszystko idealnie* spasowane.
*Zdaję sobie sprawę, że nie co do milimetra, Jednak robi wrażenie taka robota, jak się to z boku obserwuje - gościu sobie biega z miarką, tu wymierzy, tam kąt sobie ustawi, tutaj dotnie, doszlifuje i po wciągnięciu
Mój tata od 20 lat ma firmę dekarską, wcześniej pracował u innych i od tego czasu nie było ani jednej reklamacji :)
I wcale nie musi się reklamować, wszystkich klientów ma z poczty pantoflowej. Przez kryzys (który był odczuwalny w budownictwie bardzo) nie ma takiego nawału klientów, ale kiedyś to grafik miał ustawiony o
https://www.youtube.com/watch?v=v3Ad6tBdLbM
@lakfor: i śmiać się i płakać. Polacy zamiast wierzyć, że można, w i e d z ą, że nie mogą ... i to jest, w mojej ocenie, największy sukces i źródło zysków naszych kolonizatorów
Pracując we Francji widziałem całą więźbę wykonaną właśnie takim sposobem, nie wiem czy był tam chociaż jeden gwóźdź.
Japończyk jak coś robi to robi to perfekcyjnie, tam jest etos pracy, nawet zamiatacz ulicy wykonuje swój zawód z oddaniem i starannością.
Tak, właśnie przez to nie zawsze idzie znaleźć takich perfekcjonistów bo po prostu zbyt długo certolą się z jedną rzeczą. Ale jest i druga, poważniejsza strona medalu i lvl wyżej. Gdy coś jest zrobione na tip top nie trzeba poprawiać, reklamować etc. A gdyby w PL ludzie poważnie się sądzili z wykonawcami a sądy poważnie wyceniały straty #!$%@? roboty (bo coś trzeba i
Pozdrawiam