@mocny_w_gebie: Z corocznych liczeń kościoła na msze chodzi tylko 40% wiernych. Sporo młodych ludzi chodzi do kościoła bo taka jest presja rodziny, a nie z chęci samoistnego pogłębiania wiary. Samemu byłem bierzmowany, a robiłem to tylko, bo wszyscy w klasie je robili, więc czemu sobie nie załatwić papierka. Obecnie nawet nie chce mi się składać aktu apostazji, bo za dużo roboty z tym, a i tak moje dane pozostają w
@mocny_w_gebie: Pisząc, że cię to kompletnie nie interesuje stawiasz się w dziwnej sytuacji. Bo skąd w takim razie twoja tu obecność i wcześniejsze wpisy? A jeśli chodzi o głębokość wiary w Polsce, to na podstawie swoich obserwacji, spostrzeżeń, doświadczenia mogę stwierdzić iż jest to wiara bardzo płytka, pobieżna, fragmentaryczna, na pokaz. Od tego popularnego obrazka Polaka - chrześcijanina są oczywiście różne wyjątki, ale to margines.Oczywiście wolałbym mieć do dyspozycji badania
O ile jestem gorliwym ateistą, o tyle ten spot mi się podoba. Szczególnie w kontekście tej aktualnej gówno-burzy związanej z pedofilią wśród księży. Kompletnie nie rozumiem jak (i po co) żyć wyrzekając się wielu (szczególnie cielesnych) przyjemności, ale skoro oni czują, że to ich powołanie to spoko - mi to nie przeszkadza.
@artpop: wierz mi, człowieku małej wiary, że naprawdę znajdują się księża z powołania.
Sam znam historię gościa, który z postrachu dzielnicy za szczeniaka, po latach szczerze się nawrócił i niedawno miał święcenie. Nie wiem ile i czy wytrwa w celibacie do końca życia, ale szczerze wierzy w jego słuszność i w swoje powołanie. Jeśli nie zepsuje go życie to będzie takim księdzem, którego, gdybym był wierzący, chciałbym mieć ;-)
osobiście wolę zakonników, są bardziej na luzie, szczególnie zakony żebracze. Ogólnie uważam, że największym błędem jest celibat który jest niezgodny z Pismem Świętym. Dopóki będzie on obowiązywał, to będzie jak jest. Wierzę, że jak zostanie zniesiony, to więcej ludzi będzie chciało zostać księdzem.
@etnomaniek: mała anegdotka, dość znana zresztą: ksiądz Tischner udając się na drzemkę wieszał na drzwiach kartkę "Budzić tylko w wypadku wojny albo zniesienia celibatu". ;)
Przynajmniej część tych rzeczy mogą robić bez kapłaństwa i celibatu, więc po co zostają księżmi? W jaki sposób świeckie życie by im nie pozwalało się realizować?
Żeby "grać w drużynie Pana Jezusa" nie potrzeba zostawać księdzem. A po drugie to mam wrażenie, że z upływem lat gdzieś te szczytne cele jakoś się naszym księżom rozpływają. No i po trzecie: nikt nie wspomniał o bezpieczeństwie i komforcie finansowym, na którym w dalszej posłudze skupia się jednak część z nich.
@smutnyAndrzej: Rozpływają się bo góra naciska i nie chce zmian. Poczytaj sobie wywiady z byłymi księżmi. Główne powody to właśnie to że chcieli robić coś od siebie, nie brać za to pieniędzy, zmieniać wizerunek kościoła ale biskupi itd to beton więc albo się dostosujesz albo będą cie miotać co pół roku po parafiach z 3 mieszkańcami.
Komentarze (61)
najlepsze
Sam znam historię gościa, który z postrachu dzielnicy za szczeniaka, po latach szczerze się nawrócił i niedawno miał święcenie. Nie wiem ile i czy wytrwa w celibacie do końca życia, ale szczerze wierzy w jego słuszność i w swoje powołanie. Jeśli nie zepsuje go życie to będzie takim księdzem, którego, gdybym był wierzący, chciałbym mieć ;-)