Mi się marzy remake HD. Niechby był nawet na silniku z Risen 3, bo moje ostatnie próby odwiedzin w Górniczej Kolonii skończyły się krwotokiem z oczu. Niestety, pod względem oprawy gra zestarzała się strasznie. Ale poza tym... Grało się, oj grało! (Po tego Risena też sięgnąłem z tęsknoty za serią.)
@qlink: Mody to zupełnie oddzielny temat. Można lubić grę a nie lubić konkretnych modów, można lubić konkretne mody ale nie lubić gry. A machinimy można robić do każdej gry.
@dawkot: Mod MMO to słaby argument? ;) A machinimy może i tylko się ogląda, ale kto inny jak właśnie gracze w Gothica do nich dotrze? Poza tym - grając w Gothica być może, ale tylko być może, ktoś poczuje zew kreatywności i sam przygotuje jakąś machinimę? Wydaje mi się, że argumenty to zacne ;)
Ten tytuł zawsze budzi we mnie wspomnienia, kiedy po kilkukrotnym przejściu fabuły na trzy sposoby przynależności do grupy, schodził się do mnie kumpel, żebyśmy razem przechodzili Gothica od nowa, fajne czasy kiedy nie każdy miał pudło w domu, dużo czasu spędzonego na dworze, ale i w deszczowe dni H3 i Saga Gothic.
Dziwię się, że kilka rzeczy nie zostało tu powiedzianych, a które składają się na wyjątkowość tej gry:
-Jedna główna lokacja. W grach typu D&D tysiące lokacji powodowały pewien brak poczucia świata, kierunków, odległości itd. W Gothicu jedna główna mapa powodowała uczucie ogromnej spójności całego świata. Można było całymi dniami chodzić po lasach, osadach, górach. Nawet pojedyncze domki zawierały się w głównej mapie. W Morrowindzie tego nie było i tam czułem się z
Komentarze (259)
najlepsze
-Jedna główna lokacja. W grach typu D&D tysiące lokacji powodowały pewien brak poczucia świata, kierunków, odległości itd. W Gothicu jedna główna mapa powodowała uczucie ogromnej spójności całego świata. Można było całymi dniami chodzić po lasach, osadach, górach. Nawet pojedyncze domki zawierały się w głównej mapie. W Morrowindzie tego nie było i tam czułem się z