Pytanie do obeznanych. Na jakim rodzaju umowy on zatrudnia te kobiety że może płacić tak mało ? Na umowie zlecenie minimalna za pełny etat to 1680 zł brutto czyli ok 10zł brutto za godzinę.
"Śmiejemy się, że wychodzę po bułki na śniadanie i wracam dwie godziny później - opowiada. - Kiedy chciałam zrobić na obiad kurczaka z curry, odwiedziłam siedem sklepów w poszukiwaniu najtańszego mleka kokosowego."
" 480 złotych miesięcznie na głowę. - To było proste studenckie mieszkanie. Kolejki do małej kuchni, żeby coś ugotować, albo do łazienki, kiedy wszyscy mieli zajęcia na 8. Na szczęście - nie często. Było Wi-Fi i telewizor, ale po dwóch latach rozwiązaliśmy umowę, bo było za
@nieziemskiszczepan: Zarabiałeś 3zł/h i się za to utrzymywałeś? Czy dorabiałeś sobie do kieszonkowego?
"W czymś się podszkolić". W czym? Konkretnie. Nawet ludzie, którzy skończyli jakieś lepsze studia, dające jakiś konkretny zawód mają problem ze znalezieniem pracy. Co z tego, że jesteś księgowym, mechanikiem, elektrykiem skoro ludzie zarabiają po 3zł/h. No i kiedy i za co się szkolić? Jak będzie nie spała po nocach, to zbije kieliszek wartości jej dniówki i
No dobrze, ale która z podanych przeze mnie opcji uważasz, że jest prawdziwa?
@tunel_kwantowy: Ja bym obstawiał opcję 3. Nie znam właściciela osobiście, ale znam kogoś, kto z nim rozmawiał jeszcze przed wyemitowaniem tego w TV i właściciel przyznał, że nakręcili sporo materiału i po prostu mieli z tego wybrać 40 minut do puszczenia w TV. Właściciel do samej premiery w TV nie miał pojęcia, co puszczą.
A to wszystko daje ogromne pole do manipulacji. Można sobie wszystko ładnie z kontekstu wyrwać i zmontować. Oczywiście bez przesady, bo lokal i postacie są jednak realne, ale mimo wszystko jest to w pewnym stopniu
@quiz87: Eee... tam. Upraszczasz i wrzucasz wszystko do jednego wora. Nie masz za grosz żyłki detektywa ( ͡°ʖ̯͡°)
No bo zobacz: W takiej ukrytej prawdzie da się wynająć aktorów/statystów, napisać im odgrywane role, wynająć fikcyjne mieszkanie, gdzie rozgrywa się akcja. Kłócą się i kompromitują na zawołanie. Wszystko się nagrywa. Reżyser mówi po kolei co ma być i ludzie wygłaszają wykute na pamięć kwestie. Spokojnie mogę to sobie wyobrazić. Potem wszyscy dostają po te 200 zeta i rozchodzą się do domu, a mieszkanie zwracane jest właścicielowi. Nikt tych statystów nie zna, nie możesz potem z nimi pogadać w realu. Wiem o istnieniu całych agencji gromadzących dane setek ludzi do wynajęcia jako statyści.
W rozmowach w toku to już w ogóle banał: płacisz gościowi kasę i on mówi co chcesz (że miał matkę transwestytę a on sam służył w Legii
Koles jest prezesem areoklubu, widocznie nikt z was nie ogladal odcinka, nawet nie wyguglował kolesia. Stac go na to.... Placil 3 zl ale pod stołem babeczki na pewno dostawaly wiecej........
Dopóty będą osoby, które za 3zł pójdą do pracy dopóki będą ludzie którzy tyle płacą. Nikt im nie każe tam siedzieć za 3zł, trzeba się szanować. Inna sprawa to właściciel, Janusz biznesu normalnie. Pytanie czy coś dawał pod stołem, czy może sobie dziewczyny dorabiają w inny sposób. U mnie w mieście są tacy co jeżdżą porschakami, kupują działki w stanach, a ludziom płacą 1500zł. Trzeba być naprawdę s%%!%kotem, żeby nie szanować ludzi
Nikt im nie każe tam siedzieć za 3zł, trzeba się szanować.
@Marty_Mcfly87: Drażnią mnie takie teksty. Wiem, że nie powinno się pracować za 3 złote/h, ale rozumiem ludzi, którzy są tak zdesperowani, że podejmują się takiej pracy. Jeśli jest duże bezrobocie to takie stawki nikogo nie dziwią. I nawet nie dziwi nikogo, że są chętni pracować za takie pieniądze. Mieszkałam w mieście, gdzie jest 30% bezrobocie i nawet w mojej
tylko ciekawe, kogo dłużej starczy na przetrzymanie. Pracownika, który po miesiącu czekania na podniesienie stawek w regionie umrze z głodu, czy janusza biznesu.
weźcie już schowajcie swoją kucą logikę wyssaną z mlekiem krula, bo ona nie ma zastosowania w prawdziwym świecie.
Komentarze (378)
najlepsze
@Syko: umowa zlecenie i o dzieło płaca minimalna nie dotyczy. Może nawet pracować za 1,5zł/2h
"Śmiejemy się, że wychodzę po bułki na śniadanie i wracam dwie godziny później - opowiada. - Kiedy chciałam zrobić na obiad kurczaka z curry, odwiedziłam siedem sklepów w poszukiwaniu najtańszego mleka kokosowego."
" 480 złotych miesięcznie na głowę. - To było proste studenckie mieszkanie. Kolejki do małej kuchni, żeby coś ugotować, albo do łazienki, kiedy wszyscy mieli zajęcia na 8. Na szczęście - nie często. Było Wi-Fi i telewizor, ale po dwóch latach rozwiązaliśmy umowę, bo było za
"W czymś się podszkolić". W czym? Konkretnie. Nawet ludzie, którzy skończyli jakieś lepsze studia, dające jakiś konkretny zawód mają problem ze znalezieniem pracy. Co z tego, że jesteś księgowym, mechanikiem, elektrykiem skoro ludzie zarabiają po 3zł/h. No i kiedy i za co się szkolić? Jak będzie nie spała po nocach, to zbije kieliszek wartości jej dniówki i
jak to jest możliwe?
zasiłku dla bezrobotnych wychodzi wiecej
@tunel_kwantowy: Ja bym obstawiał opcję 3. Nie znam właściciela osobiście, ale znam kogoś, kto z nim rozmawiał jeszcze przed wyemitowaniem tego w TV i właściciel przyznał, że nakręcili sporo materiału i po prostu mieli z tego wybrać 40 minut do puszczenia w TV. Właściciel do samej premiery w TV nie miał pojęcia, co puszczą.
A to wszystko daje ogromne pole do manipulacji. Można sobie wszystko ładnie z kontekstu wyrwać i zmontować. Oczywiście bez przesady, bo lokal i postacie są jednak realne, ale mimo wszystko jest to w pewnym stopniu
No bo zobacz: W takiej ukrytej prawdzie da się wynająć aktorów/statystów, napisać im odgrywane role, wynająć fikcyjne mieszkanie, gdzie rozgrywa się akcja. Kłócą się i kompromitują na zawołanie. Wszystko się nagrywa. Reżyser mówi po kolei co ma być i ludzie wygłaszają wykute na pamięć kwestie. Spokojnie mogę to sobie wyobrazić. Potem wszyscy dostają po te 200 zeta i rozchodzą się do domu, a mieszkanie zwracane jest właścicielowi. Nikt tych statystów nie zna, nie możesz potem z nimi pogadać w realu. Wiem o istnieniu całych agencji gromadzących dane setek ludzi do wynajęcia jako statyści.
W rozmowach w toku to już w ogóle banał: płacisz gościowi kasę i on mówi co chcesz (że miał matkę transwestytę a on sam służył w Legii
@Marty_Mcfly87: Drażnią mnie takie teksty. Wiem, że nie powinno się pracować za 3 złote/h, ale rozumiem ludzi, którzy są tak zdesperowani, że podejmują się takiej pracy. Jeśli jest duże bezrobocie to takie stawki nikogo nie dziwią. I nawet nie dziwi nikogo, że są chętni pracować za takie pieniądze. Mieszkałam w mieście, gdzie jest 30% bezrobocie i nawet w mojej
@Marty_Mcfly87: no jasne.
tylko ciekawe, kogo dłużej starczy na przetrzymanie. Pracownika, który po miesiącu czekania na podniesienie stawek w regionie umrze z głodu, czy janusza biznesu.
weźcie już schowajcie swoją kucą logikę wyssaną z mlekiem krula, bo ona nie ma zastosowania w prawdziwym świecie.