Uczciwe wybory - inaczej
Ostatnie wybory spowodowały, że zacząłem zastanawiać się czy w Polsce zostały jeszcze jakieś okruchy demokracji. Żyję w kraju, w którym manipulacja rozwinęła się do niesamowitej skali, w kraju w którym polityka nawet na najniższym stopniu jest przesiąknięta interesem jednostki. Dopóki nie zobaczyłem pewnych rzeczy od podszewki, sam myślałem, że skala przekrętów nie jest duża. Teraz jestem pewien, że jest ogromna. Jedyną szansą na uzdrowienie takiego stanu rzeczy jest edukacja obywateli. Dlatego proponuję nagłośnić pewne praktyki. Może te informację jakoś się rozejdą, może jednak zacznie o tym być głośno. Wykop zna takie przypadki:) Rozpocznę od kilku nieuczciwych praktyk jakie rzuciły mi się w oczy i mają niesamowity wpływ na wyborców. Proponuję dyskusję w celu obrony RP przed upadkiem.
Kupowanie głosów
Nieważne czy za flaszkę, czy za 50 zł, jest to standard w biedniejszych rejonach. Przychodzą do mieszkań i proponują to czy tamto za zagłosowanie na danego kandydata. Płacą dopiero po zagłosowaniu - potwierdzeniem zakreślenia odpowiedniego krzyżyka jest zdjęcie karty do głosowania wykonane z komórki. Ludzie, którzy nawet nie chcą 50 zł, boją się zgłosić takie sprawy na policję. Skala jest znacząca - bez wątpienia są osoby, które są w stanie zapłacić kilkaset tysięcy złotych dla powodzenia sprawy.
Kupowanie głosów poprzez wynoszenie kart do głosowania
Komisja wyborcza ma obowiązek sprawdzania ile kart jest wrzucanych do urny. Niestety z moich doświadczeń wynika, że wiele komisji ma to gdzieś lub nie jest w stanie tego dopilnować. A jest to niezmiernie ważne! Roześmiało mnie ostatnio stwierdzenie w mainstreamowych mediach, gdzie pewien polityk powiedział, że ktoś, gdzieś wyniósł jedną kartę do głosowania i to nic wielkiego. Czyżby? Jedna wyniesiona karta może być wypełniona na zewnątrz, a następnie podmieniona w czasie głosowania na pustą, która znów zostanie wyniesiona na zewnątrz. Tym samym wiele osób może głosować za pomocą kart wypełnionych na zewnątrz - jedna po drugiej. Sporo pomogły by kamery, ale no przecież po co?
Nierzetelna komisja
Tu jest oczywiście ogrom miejsca do nadużyć. Najprostszym sposobem jest unieważnianie głosów, czyli dostawienie krzyżyka na niewygodnych kartach przez ustawioną komisję. Jak się wydaję, bez konsekwencji może tak być unieważnionych np. 40% głosów. Mogą też ginąć niektóre karty do głosowania - przecież wyborca mógł ich nie wrzucić, a komisja tego po prostu nie zauważyła.
Media
Temat rzeka. Nawet na szczeblu niewielkiego powiatu media potrafią być całkowicie kontrolowane przez lokalnych działaczy. W sposób bezprecedensowy prezentują informacje, które mają jedynie oczernić przeciwnika. Sam widziałem gazety, które pod przykrywką rzetelności, zawierają 100% artykułów oszczerczych, no może oprócz prognozy pogody. Niestety większe media mają jeszcze większe możliwości.
Sądy
Niestety władza sądownicza w Polsce pozostawia sporo do życzenia i również może być kontrolowana. Nawet jeśli ktoś przegra proces wytoczony w trybie wyborczym, to konsekwencje dla nieuczciwej osoby są śmieszne. Za kłamstwo wyborcze można dostać grzywnę 1000 zł bez dalszych konsekwencji. Sam proces często ciągnie się latami.
Podsumowując moje obserwacje chciałbym wyjaśnić z czego tak naprawdę wynika taki pęd do władzy i nieliczenie środków wydawanych na nieuczciwą kampanię i nieuczciwe praktyki. Wg mnie - ni mniej ni więcej - chodzi o przetargi. Nieuczciwy radny, wójt, burmistrz, poseł czy prezydent ma na to duży wpływ. Zainwestowana kasa szybko się zwróci! Przerażają mnie informacje w mediach ogólnopolskich i ocenianie, że nie było przekrętów, że wybory były uczciwe. Wiem, że NIE!