Udawali ochroniarzy z konwoju. Ukradli... 5,5 mln złotych
5,5 mln zł zniknęło razem z 'facetem w kominiarce'. We wrocławskiej sortowni wciąż zastanawiają się, jak ta prymitywna kradzież mogła się powieść.
szymoszek z- #
- #
- #
- 82
5,5 mln zł zniknęło razem z 'facetem w kominiarce'. We wrocławskiej sortowni wciąż zastanawiają się, jak ta prymitywna kradzież mogła się powieść.
szymoszek z
Komentarze (82)
najlepsze
"W połowie marca 2010 roku do centrum obsługi gotówki Brinks, gdzie trafiały utargi z całego regionu, podjechał biały volkswagen caddy oznakowany tak jak samochody firmy ochroniarskiej Solid Security. Kamery monitoringu zarejestrowały auto pod bramą o godz. 7.42. Osiem minut później samochód wjechał do środka. Po kilkunastu minutach wyjechał z ładunkiem."
"Wieloletni policjant, który już dawno przestał wierzyć w system odchodzi na emeryturę. Zostawia go żona, dzieci nie utrzymują z nim kontaktu. Popada w depresje, jego koledzy radzą sobie lepiej bo brali łapówki a on starał się żyć uczciwie. Odwiedza go stary znajomy, ochroniarz z Solid Security i proponuje ustawke i skok.
Następne 70-75min. filmu to przygotowania: obserwacja, zdobycie planów, podpisy, pieczątki, fałszerze, mieszkanie
"- Przekazałem te dokumenty także policjantom. I nic. A dyrektor Solidu zamiast nagrody doniósł na
Moim zdaniem facetem w "kominiarce" był jakis były długoletni funkcjonariusz policji bądź oficer WSI :-) Mieli wszystkie papiery, lacznie ze wzorami podpisow - idealnie znali procedury, nawet rozmieszczenie kamer w budynku. Takich rzeczy nie zdobywa sie od tak.
Nie miał tzw. komina, czyli wentylacji doprowadzającej powietrze do pomieszczenia konwojentów wewnątrz pojazdu. Brakowało też wizjerów z lusterkami wstecznymi. No i wycieraczki