to niepojęte jak nikłą wiedzę o przepisach i świadomość swoich zachowań mają ludzie, którzy jeżdżą zawodowo. Przecież on jest przekonany, że wszystko zrobił prawidłowo i teraz opowiada kolegom na postoju jaką mu krzywdę zrobili! Mandat, pobicie, o rety!
Jak rozumiem do zdarzenia by nie doszło gdyby wyprzedzany kierowca nie postanowił zajechać drogi wyprzedzającemu żeby wyprzedzać razem z nim? Ile razy miałem taką sytuacje, że zajechano mi drogę na lewym pasie ponieważ, ktoś kto myśli, że ma lepsze auto tak na prawdę zmusza mnie do hamowania, a cały mój manewr wyprzedzania obliczony na możliwości mojego auta wydłuża się w nieskończoność przez kierowcę, którego interesuje tylko to, że on zdąży, a to
@doker0: Gość pisze, że miał 110-110 w chwili wyprzedzania, ile wg ciebie miał wcześniej jeśli go spowolnili? Pamiętaj, że akcja działa się w mieście...
Komentarze (6)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora