Chcaiłbym posłychać jakiegos klasyka na tym sprzęcie, czuję że wibrato zenka martyniuka byłoby idealnie wydobyte na tym skomplikowanym audiofilskim sprzęcie.
Oj tam, wzmacniacze, wina, samochody - ta sama zasada obowiązuje wszędzie. Jest ładne opakowanie i PR a ktoś gotów jest zapłacić góre hajsu to interes się kręci.
Skoro jacyś "audiofile" zakupili ten sprzęt i byli szczęśliwi - to po co im to szczęście odbierać się pytam ?
A może to rodzaj audiofilskiej homeopatii - być może ktoryś z kabelków z tego wzmacniacza był użyty w jakimś ultrazajebsitym sprzęcie i dzięki temu potrafił
Oj tam, wzmacniacze, wina, samochody - ta sama zasada obowiązuje wszędzie. Jest ładne opakowanie i PR a ktoś gotów jest zapłacić góre hajsu to interes się kręci.
Trudno porównywać najlepsze samochody do samochodów dla mas, tak samo jest z winem, a zapewne też ze wzmacniaczami. Oczywiście zawsze znajdzie się produkt dla ludzi, którzy po prostu chcą zapłacić więcej by mieć świadomość posiadania czegoś lepszego, lecz raczej jest to nisza.
może mi ktoś wytłumaczyć po co są wzmacniacze słuchawkowe? skoro wyjście w słuchwkowe w każdym urządzeniu jest wzmocnione standardowo? Bo dla mnie takie urządzenie ma sens tylko w przypadku kiedy bezpośrednio do zródła (elementu składowego zestawu audio) chcielibyśmy podłączyć słuchawki?
@kozaqwawa: Wiele słuchawek, zwłaszcza tych porządnych i drogich ma niską skuteczność i wysoką oporność. Grajki mp3 czy wyjścia słuchawkowe w popularnych konstrukcjach nie mają wystarczającej "pary", aby wysterować takie HD800 czy K701 do średnich czy dużych głośności.
Podobna sprawa jest z przedwzmacniaczami gramofonowymi - masz tam dwie techniki odczytu płyty (ruchoma cewka i ruchomy magnes), ale w każdej z nich amplituda sygnału jest rzędu dziesiątek mikrowoltów. Wzmacniacze, nawet na pełnej głośności
nie da się takim ludziom udowodnić oszustwa? Podłączyć różne te gadżety pod jakieś sprzęty, które analizują dźwięk, żeby zobaczyć że jakośc jest taka sama jak w tych za 5zł? Wiem że chcącemu nie dzieje się krzywda i blabla, ale skoro ktoś zapewnia o czymś, co nie ma miejsca?inna kwestia to jest to, że ludzie w to wierzą. Ale nie o wiarę chodzi tylko o praktykę. Ciekawy jestem czy można by było kogoś
A co jeśli koleś poświęcił lata na badania pozwalające określić idealne ułożenie elementów, które daje najlepszy dźwięk? I właśnie ten pajączek jest efektem tych mozolnych eksperymentów? ( ͡°͜ʖ͡°)
Komentarze (445)
najlepsze
Skoro jacyś "audiofile" zakupili ten sprzęt i byli szczęśliwi - to po co im to szczęście odbierać się pytam ?
A może to rodzaj audiofilskiej homeopatii - być może ktoryś z kabelków z tego wzmacniacza był użyty w jakimś ultrazajebsitym sprzęcie i dzięki temu potrafił
@Rene102: Miałem raczej na myśli sytuację, gdy ktoś przelewa tanie wino z dyskontu do butelki po 100letnim doskonałym trunku i częstuje nim gości...
Trudno porównywać najlepsze samochody do samochodów dla mas, tak samo jest z winem, a zapewne też ze wzmacniaczami. Oczywiście zawsze znajdzie się produkt dla ludzi, którzy po prostu chcą zapłacić więcej by mieć świadomość posiadania czegoś lepszego, lecz raczej jest to nisza.
Dobra
Podobna sprawa jest z przedwzmacniaczami gramofonowymi - masz tam dwie techniki odczytu płyty (ruchoma cewka i ruchomy magnes), ale w każdej z nich amplituda sygnału jest rzędu dziesiątek mikrowoltów. Wzmacniacze, nawet na pełnej głośności
@coolcooly22: Zmierzyć możesz różne rzeczy, ale nie zmierzysz:
- głębokości głębi
- wilgotności soczystego basu
- przestrzenności przestrzeni
- rozdzielczości tonów wysokich
itd. itp.
A to właśnie te parametry sprzedaje się audiofilom.
Znajdziesz zawsze kogoś, którego ucho jest czulsze od aparatury pomiarowej...