Grają w gry, bo to część ich dorosłego życia. Jacy są gracze po trzydziestce?
Według analiz rynek gier komputerowych w Polsce jest wart około miliarda złotych. Kto kupuje gry i konsole? W naszym kraju wciąż pokutuje wizerunek nastolatka, który marnuje swoje życie na wirtualne potyczki w wymyślonych światach, ale czy to jest prawdą?
infoodboga z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 209
Komentarze (209)
najlepsze
nieiwiemjak jest teraz ale mam nadzieje ze to sie zmienia bo to przecież gry to tak jak oglądanie filmu na DVD
Nie ma znaczenia czy założysz rodzinę, czy zdobędziesz Nobla, jak i tak śmierć przyjdzie po każdego. Ważne,
Gracze po "30" grają we wszystko
Ja mam podobnie. Jako dzieciak mogłem usiedzieć pół doby grając, ale chyba gry były też ciekawsze (i o wiele dłuższe). Obecnie lubię sobie pyknąć 2x w tygodniu po 2 meczyki w SC - ot tak, żeby się utrzymać w rankingu. Ostatnia gra, która mnie załatwiła na 2 dni to Deus Ex HR. Bo to fantastyczna historia a na dodatek powiązana z moją drugą ukochaną grą z okresu dojrzewania. Teraz
Nie w moim przypadku. Z czasem coraz bardziej zacząłem się skupiać na fabule, aż w końcu przerzuciłem się na książki, których wcześniej nienawidziłem.
Za młodu nocki się zarywało przy Commodore czy Spectrumie, Atari, Amidze, pierwszym PC czy PSX...
W tej chwili jedyne tytuły, które przechodzę do końca to gry przygodowe, ale to też na kilkanaście posiedzeń.
Co innego imprezy i wspólne granie przy browarku :)
A dobrze dobierając gry, człowiek jest w stanie podkręcić wiele umiejętności albo w ogóle rozruszać mózg (zakręcone zagadki w przygodówkach, taktyka w bardziej "hardkorowych" fpsach).
To też kwestia edukacji, inteligencji, środowiska. Jak we wszystkim. Trzeba przyjąć, że z pewnymi ludźmi się nie dyskutuje jeśli nie wymaga tego wystąpienie publiczne, w którym musimy "dobrze wypaść".