Jak PKP Intercity robi z ludzi przestępców
16-latek z nauczycielką wracał z Krakowa pociągiem. Konduktor stwierdził, że młody człowiek sfałszował legitymację. Nie słuchał wyjaśnień nauczycielki. Po kilku dniach matka Michała otrzymała pocztą wezwanie do zapłaty mandatu w wysokości 362 zł.
- #
- #
- #
- #
- #
- 51
Komentarze (51)
najlepsze
ale wykop, właśnie dla tego że takie rzeczy się dzieją bardzo często
Na jakiej podstawie konduktor może stwierdzić czy dokument jest fałszywy i od tak go sobie zabrać ? Są jakimiś specami w tej dziedzinie ? Jak ma jakieś wątpliwości czy jest prawdziwy to niech se dzwoni po policję i oni to stwierdzą, a nie zabiera sobie według swojego widzimisię
Swoją drogą, zdziwiłem się, ale rzeczywiście konduktor ma prawo zatrzymać dokument:
"Zgodnie z prawem przewozowym przewoźnik lub osoba przez niego upoważniona ma prawo w razie uzasadnionego podejrzenia, że dokument przewozu albo dokument uprawniający do przejazdu bezpłatnego lub ulgowego jest podrobiony lub przerobiony - zatrzymać dokument za pokwitowaniem
Ja wysłałem wnerwiony, maila ze skargą do centrali, z dw naczelnika poczty u mnie w mieście, oraz z dw do UOKIKu, oraz GIODO.
O dziwo skarga była skuteczna, zostałem oficjalnie przeproszony, a na poczcie u nas był taki raban że teraz jak przychodzę po paczkę to mnie palcem pokazują
"W razie uzasadnionego podejrzenia, że bilet albo dokument poświadczający uprawnienie do bezpłatnego
lub ulgowego przejazdu jest podrobiony lub przerobiony, kierownik pociągu/kontroler
ma prawo zatrzymać ten dokument za pokwitowaniem.
8. Zatrzymany dokument, o którym mowa w ust. 7, KM przesyła do prokuratury lub Policji, z powiadomieniem
wystawcy dokumentu.
9. Podróżny, który w pociągu okaże bilet albo dokument poświadczający uprawnienie do bezpłatnego
lub
http://www.abc.com.pl/serwis/du/2000/0601.htm
Gratuluję wydania książki, bardzo chętnie przeczytam :)