Ja miałem całkiem odwrotnie - robiłem zdjęcia na panoramę. Byłem na lokalnej górce, niedaleko cmentarz, z jednej strony las, z drugiej strony las, z trzeciej strony staw, a z czwartej pare domów. Aparat trzymałem na statywie. W pewnym momencie ni stąd ni zowąd przechodziła jakaś pani z rowerem.. i pyta: "a co tu za droga będzie?".. zatkało mnie..
Ja już w pierwszym tygodniu pracy w geodezji zostałem przyjaźnie poinformowany, żeby przenosząc lustro opierać je o ramię, a nie prowadzić dumnie przed sobą niczym sztandar, bo wygląda to komicznie. ;-)
Komentarze (53)
najlepsze
Tam bohater też miał przygody z flagami.
http://www.youtube.com/watch?v=dqFU8O53tr4