@Skarykaturalizowany_prestidigitator: W Europie :) W Stanch RAM czy Ford F to zwykle dostawczaki i tak sa w wiekszosci wypadkow traktowane. Zawsze mnie bawil ich status w Europie... To tak jak ktos w USA mial jechac pod dyskoteke lansowac sie IVECO albo Sprinterem :D
@wroclawowy: A widzialeś amerykańskie ciężarówki? Po co im tyle chromu, skoro to tylko pojazdy do pracy? Najwidoczniej tam panują inne standardy odnośnie estetyki niż u nas.
Zawsze mnie bawi oglądanie samochodowego przeciągania liny... Wygrywa nie ten, kto ma więcej siły, tylko ten, kto ma większą przyczepność. Duża masa, małe przełożenie i można ciągnąć... Chyba, że coś po drodze się rozpadnie :)
- przeniesienie napędu (blokada, tak że kręcą się 4 koła na sztywno albo jakieś wynalazki, powodujące, że kręcą się tylko dwa koła, zdaje mi się, że bez wynalazków to by się jedno kręciło)
- sposób umocowania liny (lepiej jak zamocowana wyżej)
Może w landim siedział z tyłu gruby misio z kilkoma workami cementu... ;-)
@dzikiknur: Minusującym niedouczonym wyjaśniam: worki i misio służą do zwiększania nacisku. Całkowita maksymalna siła napędowa przekazywana na drogę będzie się równała (przy pełnym napędzie 4x4) naciskowi x wsp. przyczepności granicznej.
@dzikiknur: Landi ma sensowny napęd 4x4, podczas gdy w ramie widać pracującą tylko tylną oś. Do tego paka rama jest pewnie pusta. Dolicz do tego brak umiejętności "przeciągania". Land Rover rusza jak tamten już traci przyczepność. Ot tak, kierowca rama oprócz amerykańskiego samochodu ma amerykański sposób myślenia. Gaz i tyle.
Znam fajną historię, jak w naszych górach po jednym z wypadów off-roadowych dwóch podpitych kierowców zaczęło się przekomarzać który Landek (2x Defender) mocniejszy. Wyszli przed chatę, w której nocowali i zaczęło się przeciąganie liny. Finał był taki, że ani jeden ani drugi nie drgnął, za to pękła lina, po czym ten, który mocniej gazował "odleciał" w kierunku bramy, dewastując ją doszczętnie. Poranek w agroturystyce był chłodny ze strony właściciela :D
@ostatni_i_sprawiedliwy: Tak, były wersje 2x4, ale tylko benzynowe, a ten jest diesel, prawda? :) Do tego oglądając film od początku gdy auta są prezentowane widać przedni napęd delikatnie z lewej strony auta. Może był wyłączony, tego nie wiemy na 100%.
Ciekawe, czy to, że Dodge jest idiotycznie podniesiony gra jakąś rolę - obstawiam że tak. Zawieszenie o większym skoku jest nastawione na niwelowanie muld i wybojów podczas beztroskiej jazdy po bezdrożach, a nie utrzymanie jak największej przyczepności na utwardzonej nawierzchni.
@bigger: Mi 300 w opisie nie pasuje, td5 tez jest okolo 2,5 litra - opis pokrecony i tyle. Po wygladzie ciezko powiedziec co sie skrywa pod aluminium, moze mial blokady mostow moze nie, moze tylko jednego, kto to wie. Auto na pewno starsze bo ma profilowanie maski "do dolu" a nie wystajace tak jak u najnowszych.
@rossocorsa: Naszą motoryzację? Polska nie ma motoryzacji Polska robi tylko śrubki i podkładki. Ograniczenia Unijne (niemieckie) mają na celu wymuszenie rozwoju oszczędnych technologii. Podobne ograniczenia i wsparcie dla tych technologii tworzy USA. Jedyne co nas różni to cena paliwa.
Ale czego to ma dowodzić? Chyba tylko tego, że Dodge ma kłopot z przyczepnością - np. dlatego, że nie mógł zablokować dyfernecjału.
Amerykańskie samochody mają litrażowo większe silniki, ale nie zawsze muszą być mocniejsze - tam silniki nie są tak wyżyłowane, jak w Europie (co wynika z olewania jakiś tam norm ekologicznych). I taki silnik posłuży dłużej, a nawet czasami spali mniej, niż mniejszy odpowiednik europejski.
Komentarze (216)
najlepsze
@Skarykaturalizowany_prestidigitator: W Europie :) W Stanch RAM czy Ford F to zwykle dostawczaki i tak sa w wiekszosci wypadkow traktowane. Zawsze mnie bawil ich status w Europie... To tak jak ktos w USA mial jechac pod dyskoteke lansowac sie IVECO albo Sprinterem :D
-Opony - Od nich zależy współczynnik tarcia
-Przeniesienie napędu: Przez ile kół jest moc przenoszona i jak to się rozkłada na ich przyczepność.
-Sposób umocowania liny - Unoszenie pojazdu zmniejsza przyczepność, dociskanie zwiększa
-Palenie gumy - Tarcie statyczne jest większe od dynamicznego
Innymi słowy: Wszystko prawda :)
Fajnie byłoby zobaczyć przeciąganie liny miedzy jakimś starym, ale załadowanym Unimogiem z malutkim silnikiem i niesamowita redukcją
- opony,
- przeniesienie napędu (blokada, tak że kręcą się 4 koła na sztywno albo jakieś wynalazki, powodujące, że kręcą się tylko dwa koła, zdaje mi się, że bez wynalazków to by się jedno kręciło)
- sposób umocowania liny (lepiej jak zamocowana wyżej)
- kierowca (lepiej nie wkręcać na wysokie obroty)
@dzikiknur: Minusującym niedouczonym wyjaśniam: worki i misio służą do zwiększania nacisku. Całkowita maksymalna siła napędowa przekazywana na drogę będzie się równała (przy pełnym napędzie 4x4) naciskowi x wsp. przyczepności granicznej.
Dodge to półciężarówka, auto szosowe, odpowiednik naszego Fiata Ducato czy czegoś takiego.
Powyższa próba ma sens o tyle, że pokazuje różnice pomiędzy dwoma różnymi typami aut.
Czekamy na próbę nr. 2: wyścig na ćwierć mili z 3 tonami ładunku.
http://youtu.be/r_-fUPY4mjc
Jak juz bede duzy i mial duzo cebuli to sobie takiego Chevy'iego kupie.
I bede mial gdzies, ze bede mowili,ze mam malego.
Tam to taka sama sekta jak u nas Hondziarzy czy Vag'ow.
Ale swojego zrobie tak,zeby nie tracil wlasciwosci terenowych.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Zima. Do przydrożnego baru wchodzi kierowca tira. Siada przy barze i mówi:
- Poproszę setkę. Tfu! (spluwa na podłogę) Pieprzony Matiz....
Barman się zdziwił, ale nalał mu setkę. Facet wychylił duszkiem i mówi:
- Barman, jeszcze seteczkę. Tfu! Pieprzony Matiz...
Barman zdziwiony nalał setkę. Facet wychylił i mówi:
- Jeszcze jedna setka. Tfu! Pieprzony Matiz...
Barman mu nalewa i pyta:
- Ok, niech pan zamawia co pan chce,
Amerykańskie samochody mają litrażowo większe silniki, ale nie zawsze muszą być mocniejsze - tam silniki nie są tak wyżyłowane, jak w Europie (co wynika z olewania jakiś tam norm ekologicznych). I taki silnik posłuży dłużej, a nawet czasami spali mniej, niż mniejszy odpowiednik europejski.