Pijany i naćpany syn prokuratora straszył policjantów ojcem
Pięć zarzutów usłyszał od policji młody stargardzianin, który pod wpływem alkoholu i narkotyków rozrabiał z kolegami pod sklepem. Podejrzany jest między innymi o zastraszanie policjantów wpływami swojego ojca, który jest jednym z szefów miejscowej prokuratury.
- #
- #
- #
- #
- 7
Komentarze (7)
najlepsze
Optymistyczne jest to, że syn znalazł się na komisariacie. W takich wypadkach spodziewałbym się raczej, szybkiego telefonu funkcjonariuszy do taty i natychmiastowego zgarnięcia niepokornego 'chłopca' przez rodzinę. A tu taki zonk.
Chyba nie jeden z nas spotkał sie z takim przypadkiem gdzie synusiowie powiedzmy zamożnych i wysoko postawionych tatusiów robią nie licho zamęt na ulicy. Nie jeden synuś prokuratora czy też prezesa jakiegoś działu w urzędzie miasta jest dilerem narkotyków. Pytanie czy rodzice przymakją na to oko? czy rodzice karzą policji przymykać oko, bo skoro każdy na osiedlu wie,