akurat koniec lat 30-tych to nasilenie się konfliktu bydgosko-toruńskiego, i stopniowe narastanie przewagi Bydgoszczy. Były już gotowe (odświeżone...) plany i był ostry "lobbying" na rzecz przeniesienia stolicy województwa pomorskiego do Bydgoszczy, która przecież po ponad 100-letnich rządach pruskich wysunęła się wyraźnie na "prowadzenie" pod względem ilości mieszkańców. Toruń Prusacy przekształcili w nadgraniczną twierdzę, zakazano rozbudowy (dopuszczalne były tylko tymczasowe konstrukcje z muru pruskiego, przeznaczone do wyburzenia w przypadku
Z planów wynika, że jakieś tam plany z kresami wiązano. Dwie drogi do Lwowa, droga na Wilno :> Jeszcze jakby Sandomierz - Krasnystaw połączono to by gęsto było.
Jakos zal troche tej przdwojennej Polski. Kraj moze nie byl mocarstwem, ale sie rozwijal a i ludzie nie byli skomuchowani. Ogolnie jakas taka kultura inna byla (choc moze mi sie tylko tak wydaje).
Pilsudski moze jakims wybitnie inteligentnym przywodca nie byl, ale chcial dobrze dla Polski - dzieki temu jednak cos sie dobrego dzialo w panstwie.
Masz absolutną rację - wydaje ci się. O ile szanuję dokonania Piłsudskiego do 1920 roku włącznie, tak uwazam, że sanacja była pierwszym i najwazniejszym krokiem do upadku II RP. Cenzura prasy, pobicia, zacofanie w wojsku (pokroju sprzedazy naszych myśliwców Węgrom, inwestowanie w kawalerię podczas gdy cała Europa się mechanizowała) oraz fakt, że po śmierci Piłsudskiego nastały rządy kompletnych idiotów są tutaj dość mocnymi argumentami. Chociaż za architekturą i szeroko pojęta
@mamamikazala: patrząc czysto realistycznie i pragmatycznie - Piłsudski od czasu zamachu i sanacja to katastrofa, dawno nie mieliśmy gorszego rządu.
Bezpośrednią konsekwencją ich głupiej polityki była utrata 1/6 ludności i kilkunastu procent powierzchni, wielu najlepszych intelektualistów, 5 lat okupacji niemieckiej i 50 radzieckiej. Ciężko sobie wyobrazić gorszy wynik. Jeśli chodzi o sukcesy w stylu Gdynii i COP - spoko, ale zachowując proporcje ostatnie 10 lat to więcej inwestycji, niż całe dwudziestolecie
Komentarze (61)
najlepsze
akurat koniec lat 30-tych to nasilenie się konfliktu bydgosko-toruńskiego, i stopniowe narastanie przewagi Bydgoszczy. Były już gotowe (odświeżone...) plany i był ostry "lobbying" na rzecz przeniesienia stolicy województwa pomorskiego do Bydgoszczy, która przecież po ponad 100-letnich rządach pruskich wysunęła się wyraźnie na "prowadzenie" pod względem ilości mieszkańców. Toruń Prusacy przekształcili w nadgraniczną twierdzę, zakazano rozbudowy (dopuszczalne były tylko tymczasowe konstrukcje z muru pruskiego, przeznaczone do wyburzenia w przypadku
Polska Rzeczpospolita Ludowa na tle II i III Rzeczypospolitej
http://ciborowski.host247.pl/prl.htm
#polskab
Pilsudski moze jakims wybitnie inteligentnym przywodca nie byl, ale chcial dobrze dla Polski - dzieki temu jednak cos sie dobrego dzialo w panstwie.
Masz absolutną rację - wydaje ci się. O ile szanuję dokonania Piłsudskiego do 1920 roku włącznie, tak uwazam, że sanacja była pierwszym i najwazniejszym krokiem do upadku II RP. Cenzura prasy, pobicia, zacofanie w wojsku (pokroju sprzedazy naszych myśliwców Węgrom, inwestowanie w kawalerię podczas gdy cała Europa się mechanizowała) oraz fakt, że po śmierci Piłsudskiego nastały rządy kompletnych idiotów są tutaj dość mocnymi argumentami. Chociaż za architekturą i szeroko pojęta
Bezpośrednią konsekwencją ich głupiej polityki była utrata 1/6 ludności i kilkunastu procent powierzchni, wielu najlepszych intelektualistów, 5 lat okupacji niemieckiej i 50 radzieckiej. Ciężko sobie wyobrazić gorszy wynik. Jeśli chodzi o sukcesy w stylu Gdynii i COP - spoko, ale zachowując proporcje ostatnie 10 lat to więcej inwestycji, niż całe dwudziestolecie