Jeszcze dodam od siebie, że warto spytać o numer VIN, aby sprawdzić stan auta w autoryzowanym serwisie. To też od razu "odsieje" nam nieuczciwych sprzedawców...
Najlepiej jak się wymienia w swoim aucie jakieś części nawet u znajomego mechanika, to paragon za części to podstawa. Wtedy widać kiedy część kupiona jakiej firmy, tak samo jak jest przegląd raz w roku, to wydrukować sobie badanie i tam jest wypisane info o hamulcach i amortyzatorach. A jak ktoś wyżej pisał, że ma perełki, oprócz zdjęć i opisu nagrać chwilę auto w dobrej jakości odpalić silnik i będzie łatwiej.
Swoje pierwsze auto tak kupowałem, oglądałem i robiłem z siebie pajaca. Teraz mam dobrego znajomego, który handluje furami. Nie dość, że dostaje auto po kosztach to nie ma z nimi problemu :) Ogólnie kto już miał kilka aut temu wystarczy 5 min na oglądanie i jazda próbna i już wie czy warto kupić i co będzie trzeba zrobić. No ale dla Mirków każdy handlarz to złodziej a Passaty B6 zadbane i do
Kupiłem już parę aut po zdjęciach i filmikach - zasada No. 1 - wypytać dokładnie o stan techniczny - jeśli zeznanie takiego sprzedającego jest rzetelne i uczciwe , to zadaję jeszcze pytanie o przebieg i papiery - jeśli sprzedający jest szczery - stwierdzam że jeśli jest taki stan jaki nagrałem, w rozmowie - jadę i się nie targuję po auto - w innym przypadku zaznaczam że sprzedający będzie musiał zwrócić koszty dojazdu
A ja mam takie pytanie. Samochód kupiłem w salonie- 6 lat temu, nigdy nie byłem po zakupie w autoryzowanym Aso, wymianiałem wszystko na czas u znajomego mechanika, łącznie z rozrządem, amorkami itp, Nie mam żadnych faktur bo mam w dupie zbieranie papierów, Przebieg 80 tys. nie kręcony.Czy ktoś kupi mój samochód ?
@mesjasz22: taa bo osoba prywatna jest święta i się przyzna że auto w rowie było i ledwo je złożyli do kupy. Kupiłem ostatnio od osoby prywatnej auto i twierdzili ze tylna szyba wymieniona bo kobieta cofała i gałąź szybę zbiła. Jak pojawiły się oznaki korozji i chciałem to zrobić u blacharza to wyszło że tylne ćwiartki były wstawiane. Przy innym koleś mówił że malowany bo ktoś mu porysował. wyszło że szpachli
Czytając komentarze odnoszę wrażenie, że ci wszyscy ludzie, którzy jadą 200, 300 albo i więcej kilometrów obejrzeć samochód, nie znajdują innych ofert w okolicy albo po drodze, tylko jadą kilka godzin do JEDNEGO auta. Normalni jesteście? ( ͡°͜ʖ͡°)
@SamiS: Wiem, sam to napisałem w innym komentarzu. Ale im dalej jedziesz, tym więcej po drodze możesz obejrzeć. Czasem te po drodze mogą się okazać lepszą opcją, niż ten "najważniejszy", do którego ciśniesz taki kawał.
I ten "poradnik" jest dla Was ok? Przecież gość nic nadzwyczajnego nie mówi… I doświadczenia swojego i znajomych wiem, że sprzedawcy i tak kłamią podczas "wywiadu". Prawie zawsze odpowiadają, że samochód nie miał napraw blacharsko-lakierniczych (chyba, że robota jest tak spierdzielona, że nie ma sensu tego tuszować). Najlepsze pytanie które można zadać to "czy mam jechać z kolegami po ten samochód z zaznaczeniem, że jak jak pan kłamie w podstawowych kwestiach, to
@k0j0tek: No nie wiem, takim tekstem z kolegami, możesz zwyczajnie przestraszyć prostego człowieka z naprawdę sprawnym samochodem, bo sobie pomyśli, że jakieś zbiry przyjadą i na pewno coś wynajdą, po czym będą chcieli wyłudzić kasę za dojazd.
@k0j0tek: Chyba oszalałeś z tym oddawaniem pieniędzy. Nawet jakbym miał samochód w stanie idealnym to bym na to nie poszedł.
Ostatnio jak sprzedawałem samochód typ mi wmawiał że napisałem że gaz jest sekwencyjny. Ni ch?% tego nie pisałem ale on mi wmawiał że tak było. I teraz wyobraź sobie że przyjeżdża seba z kolegami i mówi ze masz mu oddać hajs bo oni po golfa 3 jechali 300 km.
Komentarze (186)
najlepsze
@engels: Napisz wprost, że nie jesteś handlarzem a sprzedajesz swoje auto, które kupiłeś w salonie.
Btw: co to za samochód i ile chcesz? :) Może zrobimy deal bo takie prawdziwe przebiegi rzadko się zdarzają
Ostatnio jak sprzedawałem samochód typ mi wmawiał że napisałem że gaz jest sekwencyjny. Ni ch?% tego nie pisałem ale on mi wmawiał że tak było. I teraz wyobraź sobie że przyjeżdża seba z kolegami i mówi ze masz mu oddać hajs bo oni po golfa 3 jechali 300 km.
Intencję rozumiem
- Dzień dobry dzwonie w sprawie kupna Pana auta.
- Dzień dobry, słucham?
- Co w aucie jest do zrobienia?
- To, to i to.
- Dziękuje, jutro przyjadę obejrzeć.
- OK, do zobaczenia.
- Do widzenia.