Drogówka nie zna przepisów? Potrącony rowerzysta dostaje mandat
- Nie będzie mnie pan uczył prawa - miał powiedzieć policjant lubelskiej drogówki do potrąconego przez auto 70-letniego rowerzysty. Wlepił mu 300 zł mandatu i groził, że jeśli go nie przyjmie, powiększy karę do 500 zł.
aswalt z- #
- #
- 71
Komentarze (71)
najlepsze
No proszę, wszędzie ten przepis się sprawdza, a w Polsce nie.
Tak na prawdę on obowiązywał już od czasu Konwencji Wiedeńskiej o ruchu drogowym z 1968 roku.
Polska ten dokument ratyfikowała w 1988 r. co sprawia że był on nadrzędny w stosunku do ustawy PoRD.
No i niech zgadnę, na zielonej strzałce lekko zwalniasz?
Zobacz na przykład tutaj: https://www.google.pl/maps/@53.4063,14.505713,3a,75y,114.65h,72.07t/data=!3m4!1e1!3m2!1sUmP9AwHMTo-gxzJv5y7FBw!2e0?hl=pl
Co z tego ze się zatrzymasz, poczekasz nawet 5minut jak i tak żeby przejechać musisz najechać lekko na ścieżke rowerową żeby dostrzec co za krzakami się kryje, w tej chwili uderza w ciebie rower.
Naprawde masz taki problem zatrzymac sie przed jadacym rowerzysta? Jezeli tak, to wlasnie kilkaset razy gorzej sa traktowani cyklisci. Masz problem z przejazdem z predkoscia 2km/h? To wysiadz z samochodu i go przeprowadz. Poczujesz sie jak cyklista.
Tak, mam problem z zatrzymywaniem sie przed kazdym skrzyzowaniem/wyjazdem. Kazde hamowanie oznacza, ze pozniej bede musial sie rozpedzac. Rozpedzac, czyli sie meczyc. Ty w samochodzie nacisniesz pedal gazu, i to jest caly Twoj