@Katagaro: wszelakich stron z poradami i innymi bzdurami i ciekawostkami jest miliony, czy to jest akurat warte wykopania wątpię. Jakby było pisane cyrylicą, albo po arabsku, języków azjatyckich nie wspominając to też bym miał to wykopywać? Rozumiem że angielski jest popularny, że większość go zna, ewentualnie może zainstalować wtyczkę która coś przetłumaczy, ale powinno się wyraźnie znalezisko oznaczać że jest obcojęzyczne, zwłaszcza że nie jest to "breaking news" którego nie
wiesz z czego bierze się owa depresja? Z tego, że ludzie mają zbyt dużo wolnego czasu i są zbyt leniwi, aby pracować nad sobą. I nie, nie mam ani grama współczucia dla takich.
@sulkov: Widzę, że masz swoje ugruntowane w ignorancji zdanie na temat depresji i wątpię, aby cokolwiek to zmieniło, ale pozwolę sobie napisać parę słów, przede wszystkich dla innych, którzy to przeczytają.
Wybierz się pewnego pięknego dnia na odział leczenia nerwic w jakimś szpitalu psychiatrycznym, znajdź osobę tkwiącą w stuporze depresyjnym, spójrz w jej suche oczy (przy ciężkich depresjach występuje dysfunkcja w produkcji łez) i powiedz jej takie oto
Komentarze (41)
najlepsze
Bardzo ciężko dotrzeć do takiej osoby.
Sam bym popadł w jeszcze większą depresję jakby ktoś do mnie po angielsku nawijał...
Komentarz usunięty przez moderatora
wiem, wiem, telefon ;]
@sulkov: Widzę, że masz swoje ugruntowane w ignorancji zdanie na temat depresji i wątpię, aby cokolwiek to zmieniło, ale pozwolę sobie napisać parę słów, przede wszystkich dla innych, którzy to przeczytają.
Wybierz się pewnego pięknego dnia na odział leczenia nerwic w jakimś szpitalu psychiatrycznym, znajdź osobę tkwiącą w stuporze depresyjnym, spójrz w jej suche oczy (przy ciężkich depresjach występuje dysfunkcja w produkcji łez) i powiedz jej takie oto
@sulkov: O, to pewnie wiesz też z czego biorą się takie młoty jak ty? Z pękniętych kondomów?