Wychodzi, że południowokoreańskie firmy wykorzystywały do pracy niewolników z północy. To trochę tak jak nasi robotnicy za miskę zupy robili krzesła dla Ikei, $$$ oczywiście brała Partia. Niczym u Orwella w Folwarku Zwierzęcym, gdy świnie oferują ręce swoich niewolników za pół darmo, świat demokratyczny zapomina o tych wszystkich wartościach, które sobie przypisuje i które pozawalają mu gardzić komunistami. Potem można w dobrym tonie jest puścić jakieś balony, sumienie już oczyszczone, twittery i
Wychodzi, że południowokoreańskie firmy wykorzystywały do pracy niewolników z północy.
@Patro_115: w Korei Północnej istniało (może jeszcze istnieją) strefy przemysłowe, w których składa się dobra konsumpcyjne. Nie produkuje a składa, ci ludzie są tak przetrawieni przez pokolenia niewolnictwa że po prostu nie nadają się do prowadzenia normalnego życia gospodarczego. Nie wiem o jakim nieczystym sumieniu piszesz; co mają ci z południa zrobić? Najechać północ i uszczęśliwiać na własny koszt?
Korea Południowa już od dawna wysyła tam te balony. Do tej pory ładowali do nich głównie ulotki, radyjka, baterie. Ciągle starają się ich jakoś zmobilizować do buntu.
@dzikireks: "Bunt" w tym przypadku oznacza wolność a Koreańczycy z południa zdają sobie sprawę, że rewolucja musi rozpocząć się w środku, bo świat nic w tej prawie nie zrobi. Bunt to jedyna szansa dla tych ludzi, powinieneś zdawać sobie z tego sprawę. Dlatego wysyłają te ulotki i radia, żeby ci biedni odcięci od świata ludzie zobaczyli, że poza ich krajem żyje się inaczej, że to, jak ich życie wygląda nie jest
Korea Południowa już od dawna wysyła tam te balony
@JoanTB: ciekawy jestem jak technicznie skonstruoowane są takie balony. Bo ulotki jeszcze sobie wyobrażam - pewnie coś na wzór naszych lampionów, ale balon z kilkunastoma kg ciastek już nie...
W jakimś filmie dokumentalnym (niestety nie pamiętam tytułu) mówili, że same balony również mają wartość dla Korańczyków. Folię wstawiają sobie w okna zamiast szyb.
Komentarze (45)
najlepsze
Smacznego! :)
@Patro_115: w Korei Północnej istniało (może jeszcze istnieją) strefy przemysłowe, w których składa się dobra konsumpcyjne. Nie produkuje a składa, ci ludzie są tak przetrawieni przez pokolenia niewolnictwa że po prostu nie nadają się do prowadzenia normalnego życia gospodarczego. Nie wiem o jakim nieczystym sumieniu piszesz; co mają ci z południa zrobić? Najechać północ i uszczęśliwiać na własny koszt?
@JoanTB: ciekawy jestem jak technicznie skonstruoowane są takie balony. Bo ulotki jeszcze sobie wyobrażam - pewnie coś na wzór naszych lampionów, ale balon z kilkunastoma kg ciastek już nie...
ktoś nieogarnięty w życiu to pisał, nie o takie tłumaczenie słowa marshmallow walczyli koreańczycy