Katolicy chcą "duchowo" adoptować nienarodzone dzieci.
„Gość Niedzielny” polecił swoim czytelnikom akcję "Twój brzuch–moja sprawa”, w ramach której promowana jest Duchowa Adopcja Dziecka Poczętego Zagrożonego Zagładą. Osoby, które duchowo adoptują nienarodzone, zagrożone aborcją dziecko, modlą się o ocalenie jego życia.
Camel665 z- #
- #
- #
- #
- 36
Komentarze (36)
najlepsze
@Lukaszeu07: Chyba sobie żartujesz, przyjacielu. Oni "broniom rzycia" tylko i wyłącznie do porodu, potem dzieciak może zdychać w spokoju, "obrońcy rzycia" mają go głęboko w dupie.
Napisano na stronie opisującej zasady duchowej adopcji. Co ci katolicy, niedługo klauzula sumienia będzie obowiązywać w łóżku...
Limit max 1 duchowy chowaniec przyzwany jednocześnie. statsy losowe.
Nie.
A tak w ogóle, ta cała akcja (żeby nie pisać „przedsięwzięcie”), znaczy tyle: Żal mi tych nienarodzonych dzieci, można by zrobić coś w tym kierunku, ale nie chce mi się. Ale przynajmniej się pomodlę za nie, do tego nei trzeba nigdzie ruszać dupy. Poczuję się lepiej, nawet jeśli moje modlitwy nie podziałają.
@przemkolll wynika ze KK to ostoja wolnosci w Polsce. Ja chce odwrotnie niz ty. Nie przebieram nozkami aby zniszczyc Kk a chce tak jak ksiadz placic ryczalt. Bez odbioru