Spowiedź wariata drogowego
czyli o polskich drogach z nieco innej perspektywy. Jaki demon wstępuje w ludzi za kółkiem, że ryzykują własnym i cudzym życiem ?
uknot z- #
- #
- #
- #
- #
- 101
czyli o polskich drogach z nieco innej perspektywy. Jaki demon wstępuje w ludzi za kółkiem, że ryzykują własnym i cudzym życiem ?
uknot z
Komentarze (101)
najlepsze
W Poznaniu na przykład, na ulicy głogowskiej swiatła sa mniej więcej co 30- 40 metrów...,
Głogowska jest straszna. Powinni zrobić jakąś synchronizację tych świateł. I jeszcze ci idoci, którzy w godzinach szczytu/pracy (10:00-18:00) stoją na prawym pasie na awaryjnych, bo muszą sobie wejść do sklepu albo na kebaba lub zrobić dostawę do sklepu w godzinach do tego nie wyznaczonych.
Z punktu widzenia kodeksu drogowego, rowerzysta jest uczestnikiem ruchu, więc musi się
Ciechanów. Małe zaj!#ane miasto gdzie ktoś wymyślił że będzie ośrodek egzaminacyjny dla kierowców w skrócie WORD. Małe miasto. 45.000 mieszkańców. Ale dojeżdżających zza Ciechanowa min, mnie jest na tyle dużo że potrafi się dobrze zakorkować. Mając 10km do pracy nie spóźnię się gdy wyjadę 30 min wcześniej a nie 10 min przed. Kilka powodów. W/w word to ośrodek jeden na
Prawda jest taka, że przygłupek drogowy to kategoria człowieka - taki będzie ryzykował czyimś życiem nawet gdy mu się nigdzie nie śpieszy.
Dowodem na brak logiki w tym tekście są statystyki - najwięcej śmiertelnych wypadków jest w sobotnie noce - wtedy kiedy prawie każdy ma czas, nie gonią go
To by moglo byc jakies inne rozwiazanie.
30 km przez półtorej godziny? Rowery szybciej jeżdżą. Jak żyję nie kojarzę nigdy takiej ślimaczej prędkości na trasie, więc jakoś nie chce mi się wierzyć.
Poza tym nie kupuję usprawiedliwień 'jechałem wolno przez pewien czas, więc teraz mam w dupie przepisy'. Wyprzedzanie na trzeciego i jazda 120 km/h w obszarze zabudowanym jest nienormalne. I w tak prosty sposób się tego nie da wytłumaczyć.
Jechałem 95km/h i bezpiecznie można było jechać trochę więcej. Zaczeła się gadka od jakiegoś dość wysokiego mandatu i punktów( nie pamiętam już jak wysokiego) a skończyło się na tym że po krótkiej rozmowie panowie podali mi
To ich opieszałość, łapówkarstwo i koniunkturalizm powoduje, że mamy tak dużo wypadków śmiertelnych. Kolejnych ministrów infrastruktury można by śmiało nazwać zdrajcami narodowymi.
Najlepiej stan naszych dróg oddają znaki "utrudnienia na drodze przez x km". Brak tras szybkiego ruchu oraz beznadziejny stan dróg powoduje, że nie można się dziwić