Najdroższy w Polsce szalet okropnie śmierdzi. Cuchnie jak na dworcu
W Oświęcimiu rok temu uruchomiono chyba najdroższy szalet miejski w Polsce. Jego przygotowanie i budowa pochłonęły blisko pół miliona złotych. Mieszkańcy odliczali dni, aby wreszcie móc zobaczyć to cudo i skorzystać z przybytku, powstawały szydercze wiersze opisujące wnętrza, a internet zalały komen
lively z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 10
Komentarze (10)
najlepsze
No to w tym Oświęcimiu musi być im strasznie nudno. Odliczać dni do otwarcia szaletu. Ciekawe czy w noc przed otwarciem była kolejka jak po ajfona przed premierą.
WTF? Wina inwestycji i samego obiektu, że się w nim NIE SPRZĄTA? Każdy kibel będzie śmierdział, jak się go nie będzie sprzątać. A w najtańszej latrynie będzie pachnieć, jak się posprząta.
Przy okazji: mocz na SUFICIE?! Jakim cudem? Nawet