Nowy samochód Peugeot 301 z LPG - kupujesz na własną odpowiedzialność
W dużym skrócie
Kupując nowy samochód Peugeot z instalacją LPG (lub dokładając ją później w ASO) nieświadomie rezygnujesz z części praw gwarancyjnych Peugeot.
W mniejszym skrócie
Na początku tego roku drogą kupna nabyłem samochód Peugeot 301 - ładny, w benzynie, full opcja bez skóry jakby to powiedzieli na giełdzie. Nawet w automacie więc można spokojnie np szluga palić i prowadzić jednocześnie. Po kilku miesiącach i dużej ilości robionych przeze mnie kilometrów w portfelu pojawiła się susza - jednak spalanie na automacie w ilości 10-12 litrów na 100km nie jest takie przyjemne.
Zapadła więc decyzja o dołożeniu instalacji LPG. Z racji gwarancji na samochód wybór był tylko jeden - instalacja fabryczna w ASO. Co ważne dla dalszej części historii instalacja "fabryczna" jest tylko z nazwy. De facto kupujesz od podwykonawcy Peugeota usługę montażu LPG. Po wyłożeniu na stół kwoty 4.700 zł (cena poza ASO to jakieś 50% - no ale nie ważne, gwarancja jest ważna na samochód) przez kilka miesięcy jeździło się bajecznie.
Aż tu nagle pewnego ciepłego poranka auto przestało mieć ochotę jeździć - zaświeciły się kontrolki od silnika, obroty falują, a moc spadła do tej z Fiata 125p. Samochód trafił do najbliższego ASO gdzie dostałem auto zastępcze i o sprawie zapomniałem ciesząc się miłą obsługą. Do dziś...
Dostałem telefon z ASO, że mam natychmiast oddać auto zastępcze bo zdiagnozowano problem po stronie LPG i wtedy nie przysługują mi takie luksusy. Nie rozpisując się długo - dramat w dwóch aktach:
Akt pierwszy
ASO: Proszę przyjechać oddać samochód. Nie należy się auto zastępcze
JA: Niemożliwe. Ależ to ambaras. Dzwonię do BOK Peugeot.
BOK: Auto zastępcze się należy jeżeli nasz cudowny samochód nie jeździ również na benzynie.
Akt drugi - jadę do ASO osobiście
JA: Bry, wasz BOK mówi co innego.
ASO: Nie prawda. Się nie znają. Dzwonimy do nich i im wytłumaczymy.
BOK: A tak. ASO ma rację. Nie należy się.
Podsumowanie
- Zamontowałem instalację LPG do Peugeota w ASO
- Jak się coś zepsuje w aucie z winy LPG to co prawda naprawią na gwarancji ale bez dodatkowych benefitów (np. auta zastępczego)
- Gdyby auto nawaliło mi gdzieś w tracie i zadzwonię po przysługujący mi Assistance (np. 5.000 km od cywilizacji aby mnie scholowali) to jeżeli okażę się podczas naprawy, że problemem było LPG to zostanę obciążony kosztami.
Oczywiście biednemu klientowi nikt tego wcześniej nie powie.
Dziękuję, wyżaliłem się, pozdrawiam.
Ps. Przy okazji... ASO ma taką politykę, że każdy kto do nich zadzwonić i przedstawi się w stylu "Adam Kowalki, PZU" dostaje info od kiedy dany samochód jest przyjęty na serwis. To tak przy okazji wyszło.
Ps2. Kierownik (czy tam jakiś inny menagier) w BOKu ma w głębokim poważaniu klienta i nie ma szans skontaktować się z kimkolwiek innym niż student w callcenter który raz mówi taką wersję a raz inną.
Komentarze (13)
najlepsze
LPG był/jest oferowany w 301 z silnikiem 1.6 VTi 115 KM, ale tylko w modelach z automatyczną skrzynią biegów.
Peugeot Polska nie przewidziała montażu gazu do 301 automat - nie ma takiej opcji by taka instalacja była jakkolwiek autoryzowana (tak, nie wiem co na piernik do wiatraka, ale tak jest). Tak więc dupa blada, gwarancji nie
Napisałem bzdurę:
"LPG był/jest oferowany w 301 z silnikiem 1.6 VTi 115 KM, ale tylko w modelach z automatyczną skrzynią biegów. "
powinno być;
LPG był/jest oferowany w 301 z silnikiem 1.6 VTi 115 KM, ale tylko w modelach z MANUALNĄskrzynią biegów.
przepraszam za bzdurę
Ps. Auto formalnie nie moje, firmowe znaczy się.