Problem z takimi odkryciami jest taki ,że nawet jak się potwierdzi autentyczność malowideł to żaden poważny archeolog się nimi nie zajmie. Pozostaną kolejną egzotyczną zajawką. Świat naukowy jest tak zbudowany, że wyłamanie się z ogólnie przyjętych nurtów jest prawie równoznaczne z skazaniem na ostracyzm. Wiedz jako archeolog masz do wyboru, albo dołączysz do projektu , który da ci uznanie i może jakiś splendor w przyszłości albo będziesz w czarnej dupie , razem
@beatatysu: @Totmes_III: @ostatni_lantianin: Odbiegajac od dyskusji na temat stosunku nauki do potencjalnych, zaburzajacych istniejacy porzadek, niewygodnych odkryc - nie bylem nigdy w Indiach, ale czytalem, ze ponoc w Mohenjo - daro, bedacym historycznie w granicach tego panstwa, obecnie Pakistan, doszlo w starozytnosci do blizej nieokreslonej zaglady. Do dzis na miejscu mozna znalezc stopiony piasek, ktory wyglada identycznie, jak ten na pustyniach, gdzie znajduja sie poligony atomowe.
@beatatysu: Szczera prawda. Sami doktorzy archeologi tak mówią. Stare grono profesorskie dyktuje czym wypada się zajmować (ciekawe, że zawsze popieraniem ich opracowań).
Polecam Koniec dzieciństwa A. C. Clarka. W skrócie jest ona o tym, jak pozaziemska cywilizacja zabrała ludzkości nóż a w zamian dała uniwersalne urządzenie, które piecze, kroi i szykuje kanapki bez ryzyka skaleczenia ;]
Komentarze (15)
najlepsze
Pozdrawiam,
Student Archeologii
Polecam Koniec dzieciństwa A. C. Clarka. W skrócie jest ona o tym, jak pozaziemska cywilizacja zabrała ludzkości nóż a w zamian dała uniwersalne urządzenie, które piecze, kroi i szykuje kanapki bez ryzyka skaleczenia ;]