W jednym opowiadaniu Lema stary wynalazca machiny czasu przeniósł się o kilkadziesiąt lat w przyszłość. No i rzeczywiście pojawił się te kilkadziesiąt lat później, tylko jako już mocno rozłożone zwłoki...
Było też pocieszne opowiadanie o samotnym podróżniku lecącym sobie statkiem kosmicznym. Niestety, statek się zepsuł i do jego naprawy potrzebne były dwie osoby. Co tu zrobić? Na szczęście statek wlecial w obszar tajemniczych powielających dziur - w efekcie obok podróżnika dzisiejszego pojawił się wczorajszy, a później jeszcze jutrzejszy, sprzed tygodnia, etc. Tak się jakoś dziwnie złożyło, że "podróżnicy" zamiast naprawić ster zaczęli siebie oszukiwać każdy chciał działać na własną rękę i w
Podróżnikiem tym był przesławny giwazdokrążca, kapitan żeglugi galaktycznej, łowca meteorów i komet, badacz i odkrywca osiemdziesięciu tysięcy trzech globów, doktor h.c. uniwersytetów Objga Niedźwiedzic - Ijon Tichy. Imię jego znane jest w obu czaszach Drogi Mlecznej...
Zakładając, że można podróżować do czegoś co jest, lub co najwyżej będzie w chwili przybycia, to aby podróż w przyszłość była możliwa musi ona być, albo zaistnieć w chwili przybycia, weźmy na razie drugi wariant - podróżując w czasie 100 na przód, czas podróży 1 moment oznaczałoby to, jakąś mega gigantyczną względność czasu (tylko od czego by
Akurat podróże w przyszłość są bardziej możliwe. Chodzi o jakby "wstrzymywanie czasu" dla nas. Teoria bliźniaków, opeira się na tym, że gdyby jednego bliźniaka wysłać w kosmos by obiegał ziemie z większą prędkością, za to drugiego pozostawić na ziemi. To po iluś tam latach, ten na ziemi byłby starszy niż tamten.
Co oznacza, że im większa prędkością się poruszamy, tym bardziej przechodzimy do przodu w czasie.
tak, tylko nikt o tym nie wie i wszyscy przenoszą się powoli w przyszłość ;) . Np. 20 lat temu byłem 20 lat w przeszłości, a za 2 minuty będę już 2 minuty w przyszłości ;)
Komentarze (127)
najlepsze
Ale tak naprawdę to tego problemu by nie było - nie ma przecież żadnego uniwersalnego punktu odniesienia w kosmosie :)
np do nbastepnego dnia trwa okolo 24h.
Kiedyś nad tym myślałem i takie coś mi wyszło
PODRÓŻE W PRZYSZŁOŚĆ
Zakładając, że można podróżować do czegoś co jest, lub co najwyżej będzie w chwili przybycia, to aby podróż w przyszłość była możliwa musi ona być, albo zaistnieć w chwili przybycia, weźmy na razie drugi wariant - podróżując w czasie 100 na przód, czas podróży 1 moment oznaczałoby to, jakąś mega gigantyczną względność czasu (tylko od czego by
Akurat podróże w przyszłość są bardziej możliwe. Chodzi o jakby "wstrzymywanie czasu" dla nas. Teoria bliźniaków, opeira się na tym, że gdyby jednego bliźniaka wysłać w kosmos by obiegał ziemie z większą prędkością, za to drugiego pozostawić na ziemi. To po iluś tam latach, ten na ziemi byłby starszy niż tamten.
Co oznacza, że im większa prędkością się poruszamy, tym bardziej przechodzimy do przodu w czasie.
"Egzamin z podróży w czasie odbędzie się w zeszły wtorek" ;)
http://kuvaton.com/kuvei/time_machine2.jpg
Zanim dostanę minusa:
http://www.wykop.pl/link/205841/czas-mozna-go-cofnac#comment-1236400
;-)
http://www.wykop.pl/link/203450/idioktualisci-czyli-obnazenie-pseudonaukowej-papki-niby-autorytetow
Postanowiono nareszcie ostatecznie wyjaśnić sprawę prawdziwości religii.
Wysłano pewnego człowieka do roku 20 naszej ery. W wyniku awarii nowej jeszcze technologii ten nie miał możliwości powrotu.
Człowiek ten ciągle pytał wszystkich o Jezusa, lecz bez żadnego rezultatu.
Postanowił więc, że przyspieszy rozwój cywilizacji przekazując prostemu ludowi swoją wiedzę.
Zanim się nie spostrzegł podążał za nim tłum ludzi zainteresowany jego