Najgorsze polskie tłumaczenia tytułów filmów

A walk to remember to Szkoła uczuć, Dirty Dancing to Wirujący S--s... Tłumacz płakał jak to tłumaczył?

[Engma]

Tytuł filmu ma przyciągać widzów, więc wcale mnie nie dziwi, że np. "Side Effects" zamiast "Skutki uboczne" zostało przełożone jako "Panaceum".

Podobnie z często wypominanym "Dirty Dancing" - polskie tłumaczenie było co prawda fatalne i mocno przesadzone, ale jaką można tu zaproponować alternatywę? "Brudny taniec"? "Nieprzyzwoity taniec"?

Najwyraźniej obecna polityka tłumaczeń tytułów się dystrybutorom opłaca.

[c.....t]

"Brudny taniec"? "Nieprzyzwoity taniec"?

@Engma: "Sprośne harce". Dosłowne tłumaczenie tego tytułu zawsze będzie brzmiało jak p---o-przeróbka.

[Engma]

"Sprośne harce".

@cytoblast: :D

[EliG]

A tak w ogóle pierwszy na liście powinna być DIE HARD aka SZKLANA PUŁAPKA :)

[ukradlem_ksiezyc]

Fight club? Serio? Jak dla mnie polski tytuł jest chyba nawet lepszy od angielskiego.

[utopjec]

Problem polega na tym, że żeby motłoch poszedł na coś do kina w tytule musi być miłość, s--s albo streszczenie fabuły w dwóch słowach. Jak dla mnie "najpierw strzelaj, potem zwiedzaj" wygrywa

[xperia]

z serialami jest podobnie

Married with Children - Świat według Bundych

The Bold and the Beautiful - Moda na Sukces

...

[blekitnarosa]

@xperia: The Bold ant The Beautiful^^

Nie wiem, co oni sobie myśleli, gdy to tłumaczyli.

[pawelj]

Moje ulubione (dobry film tak w ogóle):

"Lock, Stock and Two Smoking Barrels"

Polski tytuł -> Porachunki

:D

[usprawniacz]

"Keeping faith" jako "Zakazany owoc". W ten sposób tytuł manipulował istotą filmu o przyjaciołach - rabinie i księdzu - zadurzonych w tej samej dziewczynie. Każdy z nich obronił swoje powołanie, a nie eksperymentował z zakazanym owocem...

[pomaranczkawcurry]

podobna sytuacja z filmem "Mother's day" - polska wersja "Powrót zła". (nie znam fabuły. kiedyś się przypadkiem natknęłam)

[blekitnarosa]

@Einher Jak dla mnie to są strasznie słabe te tytuły.

[xperia]

Tłumacz płakał jak to tłumaczył?

pewnie nie, ale ludzie którzy to czytają łapią się za głowę i zastanawiają się co tłumacz pił lub palił