Jestem w stanie zrozumieć wiele. Zdarzyło mi się parę razy jechać na kacu albo po jednym piwie. Uważam, że limity promili w Polsce są zbyt restrykcyjne. Ale żeby wsiadać za kółko naj??!ny jak szpadel, to po prostu ręce opadają. Przecież gość niedużo wcześniej musiał opędzlować dobrą flaszkę. I co taki gość sobie myśli, ledwo wsiadając do szoferki, że nikt nie zauważy?
Komentarze (52)
najlepsze