Wszystko jest dobrze do czasu jak nikt się nie zatruje...
Skoro bud z hotdogami nie trzeba rejestrować, nie muszą płacić podatków, spełniać wymogów amerykańskiego odpowiednika sanepidu (jeśli takie coś tam jest), to dlaczego takie warunki mają spełniać np. wielcy producenci żywności?
Wolny rynek to chyba też takie same wymagania stawiane wobec wszystkich, a nie sytuacja, że pan Stasiu pracuje na czarno i nie płaci podatków.
@zwirz: nienawidzę lewactwa, tak całym sercem, serio. ale musisz zrozumieć, że też autentycznie mam wyj#@$ne na to, czy umrę zatruty jedzeniem MakDonalda, czy Stanisław-Mięsa. I nie wiem jak to zorganizować, żebym nie musiał ani przepłacać za szamę z kebab-bud, ani nie bać się wyrzyganiem żołądka. Jak ktoś zna złoty środek to zapraszam do przedstawienia.
Komentarze (9)
najlepsze
Skoro bud z hotdogami nie trzeba rejestrować, nie muszą płacić podatków, spełniać wymogów amerykańskiego odpowiednika sanepidu (jeśli takie coś tam jest), to dlaczego takie warunki mają spełniać np. wielcy producenci żywności?
Wolny rynek to chyba też takie same wymagania stawiane wobec wszystkich, a nie sytuacja, że pan Stasiu pracuje na czarno i nie płaci podatków.