Jako, że wielokrotnie byłem w komisji wyborczej to powiem Wam jak to technicznie się odbywa i stwierdzicie jakie jest prawdopodobieństwo, że ktoś będzie fałszować wybór, a jeżeli już, to na jaką skalę jest to możliwe:
Komisja składa się z:
- Męża stanu (Urzędnik Urzędu Miejskiego, Urzędu Gminy itd...)
Dobra, dobra jako że 3,5 roku temu przyjąłem tą niewdzięczną fuchę za te marne grosze oświadczam, że w podległym mi lokalu wyborczym wszystko odbywało się sprawiedliwe.
Tylko jacyś dziwni ludzie byli w mojej komisji - wszyscy się bali zostać przewodniczącym.
Nie ogarniam tej mentalności strachu przed jakąkolwiek odpowiedzialnością ale w sumie prawie wszyscy członkowie, którzy znaleźli się w komisji to tak zwane biurwy, więc może oni mają to we krwi.
Niekoniecznie, ja się umówiłem, że otwieram, ładnie się uśmiecham, szykuję kanapeczki dla kobitek z komisji, pilnuję jak pracuje komisja, wypełniłem protokół (to już wolałem sam zrobić ale nie musiałem) i
Musialyby byc krotkie filmy, jak stawiamy krzyzyk i wrzucamy karte do urny. Zrobienie zdjecia nie starczy, bo po zrobieniu zdjecia mozna dostawic drugi krzyzyk i w ten sposob manipulowac w druga strone :P
Komentarze (122)
najlepsze
Komisja składa się z:
- Męża stanu (Urzędnik Urzędu Miejskiego, Urzędu Gminy itd...)
-
Tylko jacyś dziwni ludzie byli w mojej komisji - wszyscy się bali zostać przewodniczącym.
Nie ogarniam tej mentalności strachu przed jakąkolwiek odpowiedzialnością ale w sumie prawie wszyscy członkowie, którzy znaleźli się w komisji to tak zwane biurwy, więc może oni mają to we krwi.
@maciejos22:
Niekoniecznie, ja się umówiłem, że otwieram, ładnie się uśmiecham, szykuję kanapeczki dla kobitek z komisji, pilnuję jak pracuje komisja, wypełniłem protokół (to już wolałem sam zrobić ale nie musiałem) i