Ja tam lubię patrzeć, jak Macboye sę prężą by pokazać jacy to oni fajni nie są :)
Prawda jest jednak taka, że nie potrzebuję komputera z ograniczeniami, byle bym sobie niczego nie zepsuł. Nie potrzebuję też cienkiego hardware za niebotyczne pieniądze i głupich gadżetów, którymi mógłbym chyba tylko szpanować w kabaretowym "lachonarium". W dodatku ten interfejs ma taki jakiś... cukierkowy? Szczerze, to może teraz się coś zmieniło, ale elegancki to on nie
A co ja wam powiem , Apple zostalo przez MS wykupione jak pamietam i nawet jesli ktoras platforma jest w czyms lepsza od drogiej to jest tylko stan chwilowy i nie ma sie czym zahwycac. ;)
Ech jak dla mnie Mac to jest coś co po prostu działa i ma wszystko czego (np mnie) potrzeba. Z Windą są problemy typu "ach och znowu się zawiesiło - co mam robić" a Linuksem (niestety) "ach och co to znaczy 'kompilacja kernela'"...
A cenowo? No są droższe. Ale MacBooki nawet nie tak bardzo. Poszukajcie laptopa z Core 2 Duo 2GHz, 2x512 RAM, wszystkimi bajerami (FireWire, WiFi, blutacz, etc) i wytrzymującego 5-6
cały czas miałem nadzieję, że pod koniec teledysku wyskoczy punk z pingwinem na koszulce i rozdzieli kolesi (ponieważ ma wiele wspólnego z mac jak i z PC)...
Kocham amerykanów: Mak to MacOS, PC to Windows XP/Vista! Prawda jest taka, że do grania służy PlayStation[123], a PC to Ubuntu, niezależnie od platformy (PC czy Mak, czyli już PC).
Jedyna przewaga makowców to system, który po prostu działa, jest idioto-odporny i BSD-derivate. Bo platforma to już ,,tylko'' CD/C2D, czyli można sobie postawić dowolny OS, a problem może być tylko ze sterownikami (w nowych lineupach). Wadą jest cena i snobizm userów, przy
Z "It Just Works" nie chodzi o to, że w ogóle działa, ale że po prostu działa, np. przy podłączeniu urządzenia na USB ono po prostu działa i system nie oznajmia jaki jest dumny, że wykrył urządzenie, znalazł sterownik i jeszcze chętnie by się zresetował.
(to wcale nie oznacza, że nie ma rzeczy, które "Po Prostu Nie Działają" ;)
Komentarze (40)
najlepsze
Prawda jest jednak taka, że nie potrzebuję komputera z ograniczeniami, byle bym sobie niczego nie zepsuł. Nie potrzebuję też cienkiego hardware za niebotyczne pieniądze i głupich gadżetów, którymi mógłbym chyba tylko szpanować w kabaretowym "lachonarium". W dodatku ten interfejs ma taki jakiś... cukierkowy? Szczerze, to może teraz się coś zmieniło, ale elegancki to on nie
http://www.youtube.com/watch?v=JIApJMzGzDQ
ja nie mam maca bo mnie jeszcz enie stać...
Apple nie jest monopolista, przynajmniej na rynku komputerów (z iPod'ami to inna bajka).
Zapewniam cię, że sentyment nie jest moim jedynym argumentem.
A cenowo? No są droższe. Ale MacBooki nawet nie tak bardzo. Poszukajcie laptopa z Core 2 Duo 2GHz, 2x512 RAM, wszystkimi bajerami (FireWire, WiFi, blutacz, etc) i wytrzymującego 5-6
One thing PC users can do that Mac users can't:
http://www.thebestpageintheuniverse.net/c.cgi?u=macs_cant
Jedyna przewaga makowców to system, który po prostu działa, jest idioto-odporny i BSD-derivate. Bo platforma to już ,,tylko'' CD/C2D, czyli można sobie postawić dowolny OS, a problem może być tylko ze sterownikami (w nowych lineupach). Wadą jest cena i snobizm userów, przy
(to wcale nie oznacza, że nie ma rzeczy, które "Po Prostu Nie Działają" ;)