tej łagodnej zimy nie użyłem kaloryfera ani razu, temperatura nie chciała zejść poniżej 24stopni, mam noworodka w domu, dla którego taka temperatura jest za wysoka ... idealnej dla dziecka.
@pietere: Ale frajerski komentarz.... Ojej co byś zrobił latem przy 30 stopniach.
Ale rzecz w tym że każdy system pomiaru MUSI byc podzielnikiem. Spółdzielnia/wspólnota płaci w sezonie grzewczym określoną ilość kasy za całe dostarczone ciepło i musi tę kwotę podzielić na mieszkania.
Metody podziału mogą być gorsze, lepsze lub perfekcyjne. Z tym, że te ostatnie nie istnieją. Perfekcyjna metoda musiałaby uwzględniać rzeczywiste ciepło przenikania prze ściany/podłogi między sąsiadami. Podłoga z parkietu będzie miała inną przenikalność cieplną niż panele. Podwieszany sufit też ma znaczenie. Jeśli
@Matth: Temat wcale nie jest prosty, bo istnieje multum czynników uniemożliwiających w pełni sprawiedliwy podział kosztów między lokatorami. Jest kwestia położenia mieszkania, kwestia różnic temperatur między lokalami, kwestia rzeczywistej przenikalności ścian - tak, jak @zaslav: napisał: wystarczy postawić / przesunąć meble albo nakleić kasetony, rzucić dywan czy wykładzinę, czy wręcz zasłonić / odsłonić okno, żeby współczynniki rzeczywiste się pozmieniały. Jest wreszcie kwestia sposobu wietrzenia, tudzież wentylacji pomieszczeń. I
@zaslav: Niekoniecznie, od tego są wzory i koszty stałe by wyrównać właśnie temat mieszkań gdzie nie grzeje się a temperatura wynosi np 20 stopni. Temat prosty jak bajka i każdy jest happy - no może poza osobą która wcześniej nie płaciła aż tyle za ciepło bo dogrzewali ją sąsiedzi ;)
Zdaje się, że ktoś zapomniał o najważniejszym. Tzn. regulaminie kosztów ogrzewania, który to każda Spółdzielnia uchwala sobie niemal dowolnie.
Mieszkałem kiedyś w Spółdzielni, gdzie regulamin stanowił, iż rozliczam się (mając podzielnik) w stosunku 70% koszty stałe i 30% koszty zmienne.
Oznacza to mniej więcej tyle, że nie grzejąc wcale i tak uczestniczyłem wraz z innymi mieszkańcami w pokryciu 70% kosztów jakie wygenerował licznik główny. Pozostałe 30% były dzielone w rozliczeniu podzielnikowym. Rachunki jakie miałem oscylowały w granicy wnoszonych co miesiąc przedpłat tj. po sezonie grzewczym miałem +- 100 zl nadpłaty lub niedopłaty.
Z tego co kiedyś czytałem nie są problemem podzielniki ciepła na kaloryferach tylko współczynniki wyliczane dla danego mieszkania w bloku. Każda kondygnacja i położenie mieszkania na piętrze ma inne współczynniki wyliczane przez "specjalistyczny" program. To właśnie na tych współczynnikach jest największe oszustwo.
@chuderys: Wiesz, że dzwonią ale nie wiesz w którym kościele. Współczynniki wliczane są do obliczania kosztów stałych i dobrze wyliczone współczynniki są bardziej sprawiedliwe niż zryczałtowany koszt. Tak dobre współczynniki + pomiary są sprawiedliwe i to nie jest żadne oszustwo :)
Komentarze (143)
najlepsze
Wystarczy zakręcać kaloryfer, jak się otwiera okno i mieć jako takie pojęcie o tym jak działa termostat.
Jak mieszkałem w bloku z podzielnikami z rozmów z sąsiadami wynikało, że jak sobie ustawią na 2kę to będzie cały czas równo grzało :D
Teraz
tu chodzi o noc, jak dziecko śpi, a wiadomo że każdy lepiej śpi przy niższej temperaturze i wilgotniejszym powietrzu
druga sprawa - mocno grzejące grzejniki wysuszają powietrze
Latem
@pietere: Ale frajerski komentarz.... Ojej co byś zrobił latem przy 30 stopniach.
Metody podziału mogą być gorsze, lepsze lub perfekcyjne. Z tym, że te ostatnie nie istnieją. Perfekcyjna metoda musiałaby uwzględniać rzeczywiste ciepło przenikania prze ściany/podłogi między sąsiadami. Podłoga z parkietu będzie miała inną przenikalność cieplną niż panele. Podwieszany sufit też ma znaczenie. Jeśli
Mieszkałem kiedyś w Spółdzielni, gdzie regulamin stanowił, iż rozliczam się (mając podzielnik) w stosunku 70% koszty stałe i 30% koszty zmienne.
Oznacza to mniej więcej tyle, że nie grzejąc wcale i tak uczestniczyłem wraz z innymi mieszkańcami w pokryciu 70% kosztów jakie wygenerował licznik główny. Pozostałe 30% były dzielone w rozliczeniu podzielnikowym. Rachunki jakie miałem oscylowały w granicy wnoszonych co miesiąc przedpłat tj. po sezonie grzewczym miałem +- 100 zl nadpłaty lub niedopłaty.
Pozdrawiam