„Samospłacający się dom” będzie hitem
Program „Samospłacający się dom” w ciągu 5 lat zakłada budowę 100 tysięcy domów jednorodzinnych. Mają być to domy, które będą same zarabiać na swoje utrzymanie. Twórcy programu liczą na to, że samorządy dostrzegą tkwiący w nim potencjał i pomogą rodzinom w nabyciu tanich działek budowlanych.
Spike-83 z- #
- 58
Komentarze (58)
najlepsze
to ze ktos chce postawic taki dom ma znaczyc ze moze dostac pol darmo dzialke?
Pawlak był bardzo za - miał kumpli produkujących panele ;) ale brakło trochę do przepchnięcia...
Jak zwykle.
Z tym, że jest to możliwe technicznie już conajmniej od kilku-kilkunastu lat, ale bez obowiązku odkupowania energii przez sieci i bez systemu gospodarowania energią w skali kraju cała koncepcja jest nie do zrealizowania. Koncerny energetyczne nie mają w tym żadnego interesu, więc nie wiem kiedy to się wydarzy. Mając ich siłę kapitałową mogą blokować ustawę bardzo długo.
Sama koncepcja uzupełniona
A już całkiem bez sensu jest wykorzystywanie z drogich paneli fotowoltaicznych o sprawności kilkunastu % do zasilania ogrzewania. Gdy zamiast nich można użyć znacznie tańszych kolektorów z przeszło 80% skutecznością które uzyskują ciepło bezpośrednio z promieniowania słonecznego.
@marekrz: za to koncerny produkujące ogniwa słoneczne mogę przeforsować niekoniecznie opłacalnie rozwiązania
Czyli;
1)Wyrwie kolejną kasę podatnikom
2) przekaże bankom na sponsorowane kredyty
3) zmusi zakłady energetyczne do zakupu "eko-energii" po absurdalnej cenie.
Prawda jest taka, że elektronie nie chcą takiego prądu, bo jest gównianej jakości, a rozproszona sieć małych ogniw ma pożałowania godną sprawność i koszt
A to mnie zagiąłeś teraz - co znaczy "prąd gównianej jakości"?
W artykule kilka razy pada przymiotnik ekologicznie. a potem - bach! - wzrost PKB.
Ekologia (ta właściwa) oraz wzrost PKB to klasyczny konflikt interesów. Wzrost PKB wymaga kupowania, wydawania, konsumowania, zużywania. Ekologia dokładnie odwrotnie.
No chyba ze ktoś liczy ze mu się zwrócą w ciągu 4lat, bo 8-12lat to dla niego za dużo...