Nie żebym ich w jakikolwiek sposób bronił, ale przeciętny sędzia sądu rejonowego ma ~300 spraw na łeb i nie ma takiej fizycznej możliwości by przeczytać te tony makulatury. I nie, rozwiązaniem nie jest zatrudnienie nowych sędziów a gruntowna zmiana procedury i jej unowocześnienie.
Nic nowego. Zdarzało mi się uczestniczyć w rozprawach, które sędzina zaczynała od słów "nie miałam czasu przeczytać akt, proszę szybko mi powiedzieć o co chodzi" - i potem wyrok był z czapy, wyłącznie na podstawie tego, która ze stron bardziej przekonująco krzyczała, bez żadnego związku z dowodami. Plusem takiej sytuacji jest jedynie to, że w sądzie apelacyjnym łatwo taki wyrok podważyć.
I takie rzeczy piszą ludzie znający procedury postępowania sądowego z internetu gdzie jeden mądrzejszy od drugiego. Dlatego takim pieniaczom zawsze proponuję dokształcenie się w dziedzinie prawa i zapraszam na rozprawy w char. publiczności. W internecie nikt nie napisze, że rozprawa została dobrze poprowadzona, pisze się tylko same negatywne oceny. Polecam też lekturę tego: http://sub-iudice.blogspot.com/2010/10/szkodniki-sadowe-czesc-1-pukacze.html i kolejnych części.
To, co zostaje przeciętnemu Kowalskiemu to składanie skarg na przewlekłość postępowania. Oczywiście to marne pocieszenie, ale można liczyć na odszkodowanie. Oczywiście po przewlekłym postępowaniu o przewlekłość postępowania.
To ja mam takie pytanie: jak można poprawić nasze sądownictwo? @MarZam zasugerował dwa rozwiązania:
* płatność od postępowania
* wprowadzenie odpowiedzialności za wyroki jakie wydają sędziowie.
Tylko ja tutaj mam parę pytań
*
skoro będziemy płacić za każdą rozwiązaną sprawę, to nie będzie to oznaczało że sędziowie będą wybierali łatwiejsze sprawy które można szybko zamknąć, a będą unikać spraw skomplikowanych?
czy sędziowie nie będą starali się zamykać sprawy jak najszybciej, nawet kosztem
nie każda sprawa jest oczywista i prosta do rozwiązania, nie wszystko da się rozstrzygnąć od ręki...
@Przew: No to jest oczywiste, dlatego trzeba będzie takie sprawy segregowac wg jakiegoś kryterium skomplikowania już na poziomie przyjmowania pozwu, do prostszych spraw delegowac mlodszych sedziów do tych trudniejszych- bardziej doświadczonych. Jesli dany sąd jest zawalony sprawami - delegować sędziów z innych rejonów czy okręgów.
Krul nawet coś mówił o tym, aby sedziowie sadzili w
@kukenkino: nie każda sprawa jest oczywista i prosta do rozwiązania, nie wszystko da się rozstrzygnąć od ręki... ale na pewno reforma procedur sądowych powinna być jednym z elementów reformy systemu prawnego. ogólnie, pomysł ciekawy :)
No i co ja mam zrobić? Podobny problem, sędzia nie czytający pism i wniosków, zdarza się mu nie odnosić w żaden sposób do wniosków dowodowych (nie mam ani odrzucenia wniosku ani uznania)...
@Vein: a może stronka gdzie można poprosić o przybycie na rozprawę widowni? (nie pamiętam adresu ale znajdziesz w internecie). Jak najwięcej ludzi na widowni to może i sędzia się ogarnie. Ja niestety już straciłem całą moją wiarę w wymiar sprawiedliwości (2 razy). To jednak nie jest kraj dla uczciwych ludzi i tyle.
Komentarze (56)
najlepsze
To dlatego sędziowie tak się boją nagrywania rozpraw.
Bajki opowiadasz.
* płatność od postępowania
* wprowadzenie odpowiedzialności za wyroki jakie wydają sędziowie.
Tylko ja tutaj mam parę pytań
*
skoro będziemy płacić za każdą rozwiązaną sprawę, to nie będzie to oznaczało że sędziowie będą wybierali łatwiejsze sprawy które można szybko zamknąć, a będą unikać spraw skomplikowanych?
czy sędziowie nie będą starali się zamykać sprawy jak najszybciej, nawet kosztem
@Przew: No to jest oczywiste, dlatego trzeba będzie takie sprawy segregowac wg jakiegoś kryterium skomplikowania już na poziomie przyjmowania pozwu, do prostszych spraw delegowac mlodszych sedziów do tych trudniejszych- bardziej doświadczonych. Jesli dany sąd jest zawalony sprawami - delegować sędziów z innych rejonów czy okręgów.
Krul nawet coś mówił o tym, aby sedziowie sadzili w